sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 8 lolz


Postanowiliśmy pooglądać jakiś film. Ja i Nat poszłyśmy zrobić coś do jedzenia, a Pat miał wybrać film. Zadzwoniłam jeszcze po chłopaków, ale okazało się, że tylko Niall, Louis i Harold mają czas. Zayn teraz jest z Megg w kinie, a Liam umówił się z Danielle. Po ok. 15 minutach zadzwonił dzwonek.
-To pewnie oni.- powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi. Nie myliłam się. Gdy tylko zobaczyłam tych 3 głupków na mojej twarzy zagościł wielki uśmiech.
-Heej ! -krzyknęła cała trójka.
-Cześć.-powiedziałam i dałam każdemu całusa w policzek.
Zaprowadziłam ich do salonu. Pat wybrał komedię romantyczną. Siedziałam pomiędzy Niallem, a Louisem. Harry siedział koło Nat, która cały czas siedziała wtulona w Patrick'a. Dziwnie się czułam siedząc obok Lou. W pewnym sensie wybaczyłam mu tą całą zdradę, ale dalej byłam na niego trochę zła. Gdy na ekranie pojawiły się napisy końcowe, wstałam i zaświeciłam światło. Okazało się, że wszyscy oprócz mnie i Nat śpią.
-Nat..Myślisz o tym samym co ja ?-zapytałam, poruszając brwiami.
-Ooo tak. Ja skocze po markery.-powiedziała i pobiegła do kuchni.
Niallowi namalowałam na czole lamę i na policzkach 2 kutasy. Harremu napisałam kocham jak Lou robi mi dobrze. Nat malowała Pat'a i Louiego. Patowi napisała kocham en teges z Nathalią, a Louiemu lubię sobie wkładać marchewki. Po zemszczeniu się na chłopców poszłyśmy spać. 
**Rano**
-Julka !!!! Co to ma być ?!?!-wydarł się Harry, budząc przy tym cały dom.
-Nat ? CO my teraz zrobimy ? -zapytałam ze strachem w oczach.
-Schowajmy się. Ja pójdę do szafy, a ty stań za zasłoną.-jak powiedziała tak też zrobiłyśmy.
-Wiem, ze tu jesteście, znajdę was.-powiedział lokers wchodząc do pokoju.
Wszystko by wypaliło gdyby Nat nie wybuchła śmiechem.
-Tu jesteś.-powiedział Harold, zbliżając się do dziewczyny.
-I tak ci nie powiem dzie ona jest.-powiedziała Nat i wystawiła mu język.
-Jesteś pewna ?- zapytał Harry i znaczą łaskotać dziewczynę.
-Ha.. .hahaha ..rry ...hahah Prze..hahah..sań...hahaha Pro.. hahahah szę hahah.-ledwo co powiedziała Nat.
-Przestane jak powiesz, gdzie jest Julka.-powiedział stanowczo, dalej męcząc rudowłosą dziewczynę.
-Ona...hahah..je hahahha.. st haha..za..haha.za..hahahha.sło ahha ną !-wykrzyczała Nat.
Dotarło do mnie, ze zaraz lokers się na mnie zemści. Szybko wybiegłam z pokoju.
-I tak cie złapie!!-wydarł się Harold.
-No chyba niee!!-odpowiedziałam mu i przyśpieszyłam.
Byliśmy już poza domem. Uciekałam przed Haroldem najszybciej jak mogłam. Wreszcie stanęłam, a chłopak wpadł we mnie. Wylądowałam w basenie.
-Haroldzie Styles !!!! Jak mogłeś mnie wrzucić do tej lodowatej wody ?!?!?-wydarłam się najgłośniej jak mogłam.
-Przepraszam.-powiedział i wyciągną rękę.
-Proszę bardzo.-powiedziałam i wciągnęłam go do basenu.
-Juuulkaa!!! Zabije cię!!-krzykną Harold.
Szybko wyszłam z basenu i pobiegłam do domu.
-Co ci się stało?-zapytał zaniepokojony Niall.
-To Ha..har..Harry.-powiedziałam cała trzęsąc się z zimna.
Niall wzią mnie na ręce, zaniósł do salonu i okrył kocem. 
-Niall ? Ty nie jesteś zły?-zapytałam.
-Za co ?-spytał ze zdziwieniem chłopak.
-No za to, że masz na środku czoła lame i po bokach dwa no wiesz co...-wytłumaczyłam.
Chłopak wstał i podszedł do lustra.
-Julka !! Tyy..-chłopak zaczął się do mnie zbliżać.
-Niee proszę tylko nie to.-powiedziałam błagalnym głosem.
-Nie mam wyboru. Musisz zapłacić za swoje czyny.-powiedział chłopak i zaczął mnie łaskotać.
-Hahha..niee..hahahha..proo..hahaha..proszę.ahhaha..prze..hahahah..stań !!-wykrzyczałam.
-Przestanę jak mnie pocałujesz.-powiedział chłopak i wystawił mi język.
-Eh..No dobra ale tylko w policzek.-powiedziałam jak chłopak przestał się  nade mną znęcać.
Stanęłam na palcach i pocałowałam Nialla w policzek.
-Uuuuu, zakochańce.-powiedział Harold wchodząc do pokoju.
-No chyba ty.-powiedziałam i wystawiłam mu język.
-Co wy na to żeby dziś iść do kręgielni ?-zaproponował Pat.
-Ja jestem za.-odpowiedziałam z Niallem i Nat w tym samym momencie, na co wybuchliśmy śmiechem.Reszta też się zgodziła. 
-Ja się tylko skoczę przebrać, bo przez Harolda jestem całą mokraa!! A zresztą nie pojadę w piżamie. -powiedziałam i popatrzyłam na Harrego zabójczym spojrzeniem.
-Ja też się przebiorę.-powiedziała Nat i poszła na swojego pokoju.
Poszłam do pokoju i przebrałam się w mój ulubiony, cieplutki sweterek i śliwkowe spodnie. Efekt nawet mi się podobał. Wzięłam jeszcze ciepłą kurtkę i zeszłam na dół.
Nat ubrała się w sweterek z reniferami, czarne spodnie i jasne lity. Wszystko idealnie pasowało. 

**W kręgielni**
Do naszej grupki dołączyli jeszcze Liam i Zayn. Podzieliliśmy się na dwie drużyny. Ja byłam z Pat'em, Niallem i Zaynem, a Nat z Haroldem, Liasiem  i Louim.
Pierwszy rzucał Niall i nie zbił ani jednego kręgla. Z smutną miną odszedł od toru.
-Oj niallerku no. Nie smutaj.-powiedziałam próbując go pocieszyć.
Następny był Pat. Ten zbił trzy. Potem ja zbiłam wszystkie i na końcu Zayn, który zbił tyle ile ja. Graliśmy my tak jeszcze z parę godzin, gdy w pewnym momencie Lou, Harry i Zayn zaczęli się kłócić kto teraz ma rzucać. Była kolej Zayna ale oczywiście Larry jak to dzieci musiał się wtrącać. Kłócili się, gdy w pewnym momencie całą trójka rzuciła kulą. Idioci połamali cały tor. Podeszła do nas ochrona i siłą wywaliła nas z budynku. Wszyscy oprócz trójki tych debili zalewali się z tych idiotów.
-Nie śmiejcie się !!-krzyknęli w jednym momencie przez co ja i Nat popłakałyśmy się ze śmiechu.
Około 23 byliśmy już w domu. Chłopcy i cała reszta została u nas na noc. Nasz dom jest wielki więc wszyscy się zmieścili. Byłam strasznie zmęczona. Jak tylko przyjechaliśmy poszłam się umyć. Gorąca woda trochę mnie pobudziła. Wyszłam z pod prysznica, wytarłam się i wtarłam w siebie mój ulubiony poziomkowy balsam. Gdy wyszłam już z łazienki szybko weszłam pod kadrę i zasnęłam  Kiedy poderwałam się gwałtownie było jeszcze ciemno. Śnił mi się koszmar. Zeszłam na dół do kuchni po szklankę ciepłe kakałko. Szłam patrząc się pod nogi i w pewnym momencie wpadłam na kogoś.
-O cześć. Jezu...Julka co ci się stało?-zapytał Niall z zaniepokojeniem.
-Cześć..miałam koszmar.-powiedziałam.
-Siadaj, zrobię ci herbatę i wszytko mi opowiesz.-powiedział blondynek.
Chłopak podła mi kubek z herbatą i usiedliśmy w salonie. 
-No to tak. Śnił mi się pogrzeb moich rodziców. Wszystko było dokładnie opisane. Wtedy jak moja ciocia powiedziała to mojej babci. Jak obydwie ją pocieszałyśmy, a same płakałyśmy. Moi rodzice zginęli w wypadku. Miałam wtedy ok. 6 lat. Nie mogło do mnie dotrzeć, że straciłam moich kochanych rodziców..-powiedziałam i pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.
-Proszę cię, nie płacz, bo ja też zacznę.-powiedział i otarł opuszkiem moją łzę.
Wtuliłam się w niego, a on przyciągną mnie do siebie najmocniej jak mógł. Moje powieki stawały się coraz cięższe. Zasnęłam ..
~~Oczami Nialla~~
-Już dobrze ? -zapytałem.
Julka ? Ej?-zacząłem się niepokoić.
Zasnęła. Kamień z serca. Myślałem, że znowu zemdlała. Popatrzyłem na jej bladą buzię. Była taka bezbronna. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju. Położyłem ją na łóżku i przykryłem pierzyną. Już miałem wychodził, gdy usłyszałem jej cichy głosik:
-Niall, proszę, zostań.-powiedziała szeptem.

-Dobrze, jeśli chcesz.-odpowiedziałem i położyłem się obok niej, a ona wtuliła się we mnie jak małe dziecko. Objąłem ją i Morfeusz zabrał nas do swojej krainy.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzień doberek !! Podoba wam się rozdział  ? Mi nawet nawet, ale nie wiem czy przypadkiem nie przysłodziłam.. Niedługo zmieni się wygląd bloga, bo jak na razie to czekam na szablon na jednym takim blogu. Głosujcie w ankiecie czy chcecie aby od czasu do czasu pojawiały się imaginy. A tak wgl. to czyta ktoś tego bloga ? :c

Good Bayy;**


9 komentarzy = 9 rozdział :3

Nikaa xoxo



14 komentarzy: