środa, 30 stycznia 2013

"Prawdziwa" fanka..


**Rano**
Obudziłam się wypoczęta. Popatrzyłam na Nialla. Słodko wyglądał jak spał. Popatrzyłam na zegarek była dopiero ósma godzina. Postanowiłam spróbować zasnąć.
**1,5h później**
-Julka, widziałaś Nialla ?-powiedział Zayn wchodząc do mojego pokoju.
-Aa sorry. Tu jest.-zauważył mulat.
-Niall !! Wstawaj !!! Stary, za godzinę mamy spotkanie z fanami !! Chłopie wstawaj !!-zaczął wydzierać się chłopak.
-Ja go obudzę, ale nie drzyj się już tak.-powiedziałam, a Zayn wyszedł z pokoju. 
-Niall, wstawaj.-powiedziałam i zaczęłam poruszać chłopakiem.
-Jeszcze 5  minut..-powiedział zaspanym głosem.
-Wstaawaj !-lekko krzyknęłam.
-No dobra już wstaje.-powiedział Niall.
-Za godzinę masz spotkanie z fanami, więc radzę ci się pośpieszyć.-powiedziałam i się uśmiechnęłam do chłopaka.
-Coo !? Czemu nikt mnie nie obudził !?-zapytał chłopak.
-Myślisz, ze to takie proste?-popatrzyłam na niego z pode łba i zapytałam.
-No a nie ?-spytał Niall.
-Nie.-odpowiedziałam i wystawiłam mu język.
-Niee ? Czyli mówisz, ze jestem śpiochem.-zapytał chłopak i zaczął się do mnie niebezpiecznie zbliżać.
-Tak, dokładnie. Jesteś wielkim śpiochem.-powiedziałam i zaczęłam się cofać.
-To teraz wiedz, że zadarłaś z Niallem Horanem.-powiedział chłopak i zbliżał się do mnie już wielkimi krokami.
-Alee się boje. Hahaha.-powiedziałam i cofając się do tyłu poczułam ścianę. No to teraz mam przejebane.- pomyślałam. Niall już był bardzo blisko mnie. Dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów. Już nasze usta miały złączyć gdy nagle..
-Niall, jesteś gotowy?-zapytał Liam, wchodząc.
-O przepraszam, ale zostało ci 15 minut.-powiedział Liaś i wyszedł z pokoju.
-No to na czym my skończyliśmy ?-powiedział chłopak i znowu chciał mnie pocałować.
-Niall.. Ja..ja nie moge. Przepraszam.-powiedziałam i spuściłam głowę.
-Nie, to moja wina. Przepraszam. -powiedział chłopak i odsuną się ode mnie.
-Idź się ubrać, bo nie zdążysz.-powiedziałam i pocałowałam chłopaka w policzek.
-Prawie zapomniałem.-powiedział blondasek i wybiegł z pokoju.

Chłopaki pojechali około 15 minut temu. Siedziałam na łóżku i myślałam nad tym co się przed chwilą stało. Prawie się z nim pocałowałam.. Nie ja tak nie mogę. A co jeśli on mnie skrzywdzi tak jak zrobił to Lou ? Nie chcę znowu cierpieć. Nie chcę przeżywać tego po raz kolejny. Czuje coś do Nialla, ale to raczej nie jest miłość. Sama nie wiem co to jest. 
-Dobra Julka, koniec myślenia !.-powiedziałam sama do siebie.
-No super! Jeszcze zaczynam gadać sama do siebie.-powiedziałam po raz kolejny.
Muszę się czymś zając po zwariuje -pomyślałam. Postanowiłam wziąć długą kąpiel. Przygotowałam ubrania na później i weszłam do wanny. Po godzinnej kąpieli wyszłam z wanny i szczelnie okryłam się ręcznikiem. Wtarłam w siebie swój ulubiony, poziomkowy balsam i ubrałam się w wcześniej przygotowane ciuchy. Ubrana, zeszłam na dół. Zrobiłam sobie śniadanie i kawę i usiadłam przy stole. Znowu zaczęłam rozmyślać, ale tym razem o Megg. Nie widziałam się z nią już chyba od miesiąca. Postanowiłam do niej zadzwonić.
-Halo ? Kto mówi ?- usłyszałam jej głos w słuchawce.
-Hej Megg, to ja Julka. Gdzie ty jesteś?-zapytałam.
-O hej. Ja póki co mieszkam u Zayn'a wiec nie masz się co martwić.-wytłumaczyła brunetka.
-Aha, to dobrze. Co powiesz na zakupy?-zaproponowałam.
-Spoko, będę u ciebie za godzinę. Do zobaczenia, pa.-zgodził się dziewczyna.
-Paa.-odpowiedziałam i rozłączyłam się.
Gdy czekałam na Megg, postanowiłam trochę ogarnąć dom. Wszystkie brudne talerze, miski, kupki, itp. dałam do zmywarki i włączyłam czyszczenie. W salonie pościerałam kurze i poprawiłam poduszki. Po ogarnięciu tego lekkiego syfu poszłam na górę do pokoju i spakowałam takie rzeczy jak portfel, telefon i jakieś pierdoły typu chusteczki do torebki. Schodziłam na dół, gdy ktoś zadzwonił do drzwi.
-To pewnie Megg.-powiedziałam sama do siebie i poszłam otworzyć drzwi.
-To jak ? Gotowa na wypad na miasto?-"przywitała" się dziewczyna.
-No jasne!-odpowiedziałam jej. Nie zamawiałyśmy taksówki, postanowiłyśmy się przejść. Nie miałyśmy daleko do galerii więc nie szłyśmy zbyt długo. Megg całą drogę gadała o tym jaki Zayn jest cudowny. Jak to ją poprosił o chodzenie, albo jak to pierwszy raz się pocałowali. Słuchałam jej i pomyślałam, że Zayn na prawdę ją kocha. A kto kocha mnie ? zadałam sobie to pytanie...
~~Oczami Niall'a~~
Na podpisywaniu płyt było strasznie dużo fanów. Tak jak zawsze, siedzieliśmy za długim stołem i podpisywaliśmy płyty, nasze zajęcia i itp. Kochałem naszych fanów, ale czasami po prostu miałem ich dość. Te ciągłe krzyki, spowodowały, że zaczęła mnie boleć głowa. Siedziałem zmulony i podpisywałem rzeczy fanów. Po około 3 godzinach podpisywanie się skończyło. Jeszcze kilka fanek chciało zrobić sobie z nami zdjęcie, więc ustawiliśmy się obok siebie i wtedy jedna z dziewczyn powiedziała:
-Ale bez ciebie.-wskazała na mnie.
Kazała mi się odsunąć. Nie powiem zrobiło mi się smutno. Czemu to zawsze ja ? Zadawałem sobie to pytanie. Chłopaki zrobili sobie z nimi zdjęcia i wyszliśmy. Przed budynkiem było strasznie dużo ludzi. Dobrze, że mieliśmy ochroniarzy, bo inaczej  pewnie byśmy nie przeszli. Gdy wreszcie dostaliśmy się do samochodu, wsiadłem i oparłam głowę o szybę. Liam to zauważył i powiedział:
-Niall, wszystko w porządku?
-Taak, tylko boli mnie trochę głowa.-skłamałem. Bolała mnie głowa, ale wcześniej. Teraz już nie. Dalej byłem załamany tym, co ta dziewczyna powiedziała.. Wszedłem do domu i od razu zamknąłem się w swoim pokoju. Chłopaki dobijali się do mnie, ale ja nie chciałem z nikim gadać. Teraz chciałem być sam.
~~Oczami Megg~~
Cieszyłam się, że pogodziłam się z Julką. Opowiedziała mi dlaczego wyjechała wtedy do UK i co zrobił jej Lou. Przeszłyśmy chyba wszystkie sklepy. Nogi bolały mnie nie miłosiernie. Poszłyśmy jeszcze do naszej ulubionej kawiarni - Starbucks coffe. Ja zamówiłam latte, a Julka cappuccino  Dziewczyna zwierzyła mi się, że chyba czuje coś do Nialla, ale nie wie czy to jest miłość. Opowiadała o chłopaku, gdy w pewnym momencie zadzwonił jej telefon.
-Halo ? Tak Liam. Mhm. No dobra.. postaram się być niedługo. Cześć.-powiedziała blondynka do telefonu.
-Kto to był?-zapytałam, gdy dziewczyna skończyła rozmawiać.
-Liam, mówi, że Niall zamkną się u siebie i nikogo nie chce wpuścić i muszę tak do nich zaraz pojechać.-odpowiedziała dziewczyna.
-Aha, spoko. Mogę jechać z tobą. Zobaczyła bym się z Zaynem.-zapytałam.
-Oczywiście.-odpowiedziała Julka i wyszłyśmy z kawiarni  Wstąpiłyśmy jeszcze do domu, aby odłożyć zakupy i wziąć auto. DO chłopaków miałyśmy dalej niż do galerii. Za około 15 minut byłyśmy już u nich.
-O cześć dziewczyny. -przywitał nas Liaś.
-Hej ! -odpowiedziałyśmy i weszłyśmy do środka.
-Gdzie Zayn?-zapytałam.
-W salonie.-odpowiedział chłopak. Wiminełam go i poszłam do mojego Bad-boy'a.
~~Oczami Julki~~
-Liam.. co się stało Niallowi ?-zapytałam gdy Megg już poszła.
-Nie wiem, ale chyba chodzi o to, że dziś jedna fanka nie chciała z nim zdjęcia. Po prostu powiedziała, że ma się odsunąć.-powiedział chłopak.
-Aha. Szkoda mi go.-odpowiedziałam.
-Spróbuję, może mnie wpuści.-powiedziałam i poszłam na górę.
Lekko zapukałam. Cisza. Ponowiłam czynność.
-Zostawcie mnie w spokoju !-krzykną Niall.
-Niall, to ja. Proszę, wpuść mnie.-powiedziałam.
Usłyszałam dziwięk przekręcanego klucza. Lekko nacisnęłam klamkę i wślizgnęłam się do pokoju. Usiadłam na łózko, obok chłopaka. Zobaczyłam go. Oczy miał zaczerwienione od łez.
-Niall, co się stało. Czego płaczesz?-zapytałam.
-To..to prz..ez fankę.-odpowiedział wciąż łkając.
-Nie przejmuj się. Jeśli zrobiła coś takiego to znaczy, że nie jest prawdziwą fanką.-pocieszałam chłopaka.
-Masz rację.-odpowiedział chłopak i wytarł łzy.
-Już dobrze.-zapytałam i przytuliłam chłopaka. On odwzajemnił go i przytulił się do mnie jak małe dziecko.
Gdy się od siebie odkleiliśmy spojrzałam chłopakowi w oczy i wiedziałam  że był to błąd. Nie mogłam oderwać oczy od tych jego niebieskich teńczówek. Patrzyliśmy sobie w oczy z zapartym tchem. Nasze usta były coraz bliżej. Dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów. Już prawie się pocałowaliśmy, gdy w pewnym momencie.. APSIK !! Na szczęście szybko odwróciłam głowę. Chłopak wybuchną nieopanowanym śmiechem.
-No i z czego się brechtasz?-zapytałam udając obrażoną.
-Hahahaha to było słodkie.-powiedział i uśmiechną sę do mnie.
-APSIK !! -znowu kichnęłam.
-Mała..ty nie jesteś przypadkiem chora?-zapytał chłopak i pocałował mnie w czoło.
-Masz gorączkę.-powiedział.
-Niall. Zamknij proszę okno..Zimno mi.-poprosiłam chłopaka.
-Ono jest zamknięte. Po prostu masz gorączkę. Wlaź pod kołdrę, zaraz przyniosę ci ciepłą herbatę i termometr.-powiedział chłopak.
Tak jak powiedział tak zrobiłam. Weszłam pod kołdrę i przykryłam się nią po sam nos. Po chwili przyszedł Niall z herbata i termometrem. Podał mi urządzenie. Chwilę poczekaliśmy i usłyszeliśmy pikanie termometru.
-38,5. No to zostaniesz u nas na trochę.-powiedział Niall.
-Nie, no co ty. Wrócę, nie będę wam zawracała głowy.-odpowiedziałam.
-Nie mam mowy ! Zostajesz u nas i koniec kropka.-rozkazał chłopak.
-Ale ty jesteś uparty .-powiedziałam i wystawiłam mu język.
-I za to mnie kochasz .-odpowiedział i pocałował mnie w policzek.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hello ! I jak wam się podoba nowy wygląd bloga ? Mi baardzo, ale mógł by być lepszy. Postanowiłam  ze będę nadawać tytuły rozdziałom, bo lepiej to wygląda i..wgl. xD Baardzo wam dziękuję z prawie już 2000 wyświetleń. To na prawdę dużo dla mnie znaczy <33

10 komentarzy = 10 rozdział ;D
Nikaa xoxo

wtorek, 29 stycznia 2013

WAŻNEE !

Tak jak wcześniej pisałam, zgłosiłam mój blog do konkursu, który organizuje ONET. I mam do was WIELKĄ  prośbę.. Czy mogły byście zagłosować na mojego bloga ? Wystarczy wysłać sms'a o treści F0000R na numer 7122. SMS kosztuje 1 zł 23 gr Dochód z SMS-ów przeznaczony będzie na biedne dzieci. Była bym wam naprawdę wdzięczna. A teraz ie o tym. Tak jak wspominałam pod ostatnim postem miał zmienić się wygląd bloga. Postanowiłam nie czekać na nagłówek, który zamówiłam, więc zrobiłam go sama. Na pewno nie jest taki dobry jak ten, który zamówiłam, ale mi się podoba. Jeśli wam też - skomentujcie. 
Nikaa xoxo

sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 8 lolz


Postanowiliśmy pooglądać jakiś film. Ja i Nat poszłyśmy zrobić coś do jedzenia, a Pat miał wybrać film. Zadzwoniłam jeszcze po chłopaków, ale okazało się, że tylko Niall, Louis i Harold mają czas. Zayn teraz jest z Megg w kinie, a Liam umówił się z Danielle. Po ok. 15 minutach zadzwonił dzwonek.
-To pewnie oni.- powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi. Nie myliłam się. Gdy tylko zobaczyłam tych 3 głupków na mojej twarzy zagościł wielki uśmiech.
-Heej ! -krzyknęła cała trójka.
-Cześć.-powiedziałam i dałam każdemu całusa w policzek.
Zaprowadziłam ich do salonu. Pat wybrał komedię romantyczną. Siedziałam pomiędzy Niallem, a Louisem. Harry siedział koło Nat, która cały czas siedziała wtulona w Patrick'a. Dziwnie się czułam siedząc obok Lou. W pewnym sensie wybaczyłam mu tą całą zdradę, ale dalej byłam na niego trochę zła. Gdy na ekranie pojawiły się napisy końcowe, wstałam i zaświeciłam światło. Okazało się, że wszyscy oprócz mnie i Nat śpią.
-Nat..Myślisz o tym samym co ja ?-zapytałam, poruszając brwiami.
-Ooo tak. Ja skocze po markery.-powiedziała i pobiegła do kuchni.
Niallowi namalowałam na czole lamę i na policzkach 2 kutasy. Harremu napisałam kocham jak Lou robi mi dobrze. Nat malowała Pat'a i Louiego. Patowi napisała kocham en teges z Nathalią, a Louiemu lubię sobie wkładać marchewki. Po zemszczeniu się na chłopców poszłyśmy spać. 
**Rano**
-Julka !!!! Co to ma być ?!?!-wydarł się Harry, budząc przy tym cały dom.
-Nat ? CO my teraz zrobimy ? -zapytałam ze strachem w oczach.
-Schowajmy się. Ja pójdę do szafy, a ty stań za zasłoną.-jak powiedziała tak też zrobiłyśmy.
-Wiem, ze tu jesteście, znajdę was.-powiedział lokers wchodząc do pokoju.
Wszystko by wypaliło gdyby Nat nie wybuchła śmiechem.
-Tu jesteś.-powiedział Harold, zbliżając się do dziewczyny.
-I tak ci nie powiem dzie ona jest.-powiedziała Nat i wystawiła mu język.
-Jesteś pewna ?- zapytał Harry i znaczą łaskotać dziewczynę.
-Ha.. .hahaha ..rry ...hahah Prze..hahah..sań...hahaha Pro.. hahahah szę hahah.-ledwo co powiedziała Nat.
-Przestane jak powiesz, gdzie jest Julka.-powiedział stanowczo, dalej męcząc rudowłosą dziewczynę.
-Ona...hahah..je hahahha.. st haha..za..haha.za..hahahha.sło ahha ną !-wykrzyczała Nat.
Dotarło do mnie, ze zaraz lokers się na mnie zemści. Szybko wybiegłam z pokoju.
-I tak cie złapie!!-wydarł się Harold.
-No chyba niee!!-odpowiedziałam mu i przyśpieszyłam.
Byliśmy już poza domem. Uciekałam przed Haroldem najszybciej jak mogłam. Wreszcie stanęłam, a chłopak wpadł we mnie. Wylądowałam w basenie.
-Haroldzie Styles !!!! Jak mogłeś mnie wrzucić do tej lodowatej wody ?!?!?-wydarłam się najgłośniej jak mogłam.
-Przepraszam.-powiedział i wyciągną rękę.
-Proszę bardzo.-powiedziałam i wciągnęłam go do basenu.
-Juuulkaa!!! Zabije cię!!-krzykną Harold.
Szybko wyszłam z basenu i pobiegłam do domu.
-Co ci się stało?-zapytał zaniepokojony Niall.
-To Ha..har..Harry.-powiedziałam cała trzęsąc się z zimna.
Niall wzią mnie na ręce, zaniósł do salonu i okrył kocem. 
-Niall ? Ty nie jesteś zły?-zapytałam.
-Za co ?-spytał ze zdziwieniem chłopak.
-No za to, że masz na środku czoła lame i po bokach dwa no wiesz co...-wytłumaczyłam.
Chłopak wstał i podszedł do lustra.
-Julka !! Tyy..-chłopak zaczął się do mnie zbliżać.
-Niee proszę tylko nie to.-powiedziałam błagalnym głosem.
-Nie mam wyboru. Musisz zapłacić za swoje czyny.-powiedział chłopak i zaczął mnie łaskotać.
-Hahha..niee..hahahha..proo..hahaha..proszę.ahhaha..prze..hahahah..stań !!-wykrzyczałam.
-Przestanę jak mnie pocałujesz.-powiedział chłopak i wystawił mi język.
-Eh..No dobra ale tylko w policzek.-powiedziałam jak chłopak przestał się  nade mną znęcać.
Stanęłam na palcach i pocałowałam Nialla w policzek.
-Uuuuu, zakochańce.-powiedział Harold wchodząc do pokoju.
-No chyba ty.-powiedziałam i wystawiłam mu język.
-Co wy na to żeby dziś iść do kręgielni ?-zaproponował Pat.
-Ja jestem za.-odpowiedziałam z Niallem i Nat w tym samym momencie, na co wybuchliśmy śmiechem.Reszta też się zgodziła. 
-Ja się tylko skoczę przebrać, bo przez Harolda jestem całą mokraa!! A zresztą nie pojadę w piżamie. -powiedziałam i popatrzyłam na Harrego zabójczym spojrzeniem.
-Ja też się przebiorę.-powiedziała Nat i poszła na swojego pokoju.
Poszłam do pokoju i przebrałam się w mój ulubiony, cieplutki sweterek i śliwkowe spodnie. Efekt nawet mi się podobał. Wzięłam jeszcze ciepłą kurtkę i zeszłam na dół.
Nat ubrała się w sweterek z reniferami, czarne spodnie i jasne lity. Wszystko idealnie pasowało. 

**W kręgielni**
Do naszej grupki dołączyli jeszcze Liam i Zayn. Podzieliliśmy się na dwie drużyny. Ja byłam z Pat'em, Niallem i Zaynem, a Nat z Haroldem, Liasiem  i Louim.
Pierwszy rzucał Niall i nie zbił ani jednego kręgla. Z smutną miną odszedł od toru.
-Oj niallerku no. Nie smutaj.-powiedziałam próbując go pocieszyć.
Następny był Pat. Ten zbił trzy. Potem ja zbiłam wszystkie i na końcu Zayn, który zbił tyle ile ja. Graliśmy my tak jeszcze z parę godzin, gdy w pewnym momencie Lou, Harry i Zayn zaczęli się kłócić kto teraz ma rzucać. Była kolej Zayna ale oczywiście Larry jak to dzieci musiał się wtrącać. Kłócili się, gdy w pewnym momencie całą trójka rzuciła kulą. Idioci połamali cały tor. Podeszła do nas ochrona i siłą wywaliła nas z budynku. Wszyscy oprócz trójki tych debili zalewali się z tych idiotów.
-Nie śmiejcie się !!-krzyknęli w jednym momencie przez co ja i Nat popłakałyśmy się ze śmiechu.
Około 23 byliśmy już w domu. Chłopcy i cała reszta została u nas na noc. Nasz dom jest wielki więc wszyscy się zmieścili. Byłam strasznie zmęczona. Jak tylko przyjechaliśmy poszłam się umyć. Gorąca woda trochę mnie pobudziła. Wyszłam z pod prysznica, wytarłam się i wtarłam w siebie mój ulubiony poziomkowy balsam. Gdy wyszłam już z łazienki szybko weszłam pod kadrę i zasnęłam  Kiedy poderwałam się gwałtownie było jeszcze ciemno. Śnił mi się koszmar. Zeszłam na dół do kuchni po szklankę ciepłe kakałko. Szłam patrząc się pod nogi i w pewnym momencie wpadłam na kogoś.
-O cześć. Jezu...Julka co ci się stało?-zapytał Niall z zaniepokojeniem.
-Cześć..miałam koszmar.-powiedziałam.
-Siadaj, zrobię ci herbatę i wszytko mi opowiesz.-powiedział blondynek.
Chłopak podła mi kubek z herbatą i usiedliśmy w salonie. 
-No to tak. Śnił mi się pogrzeb moich rodziców. Wszystko było dokładnie opisane. Wtedy jak moja ciocia powiedziała to mojej babci. Jak obydwie ją pocieszałyśmy, a same płakałyśmy. Moi rodzice zginęli w wypadku. Miałam wtedy ok. 6 lat. Nie mogło do mnie dotrzeć, że straciłam moich kochanych rodziców..-powiedziałam i pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.
-Proszę cię, nie płacz, bo ja też zacznę.-powiedział i otarł opuszkiem moją łzę.
Wtuliłam się w niego, a on przyciągną mnie do siebie najmocniej jak mógł. Moje powieki stawały się coraz cięższe. Zasnęłam ..
~~Oczami Nialla~~
-Już dobrze ? -zapytałem.
Julka ? Ej?-zacząłem się niepokoić.
Zasnęła. Kamień z serca. Myślałem, że znowu zemdlała. Popatrzyłem na jej bladą buzię. Była taka bezbronna. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju. Położyłem ją na łóżku i przykryłem pierzyną. Już miałem wychodził, gdy usłyszałem jej cichy głosik:
-Niall, proszę, zostań.-powiedziała szeptem.

-Dobrze, jeśli chcesz.-odpowiedziałem i położyłem się obok niej, a ona wtuliła się we mnie jak małe dziecko. Objąłem ją i Morfeusz zabrał nas do swojej krainy.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzień doberek !! Podoba wam się rozdział  ? Mi nawet nawet, ale nie wiem czy przypadkiem nie przysłodziłam.. Niedługo zmieni się wygląd bloga, bo jak na razie to czekam na szablon na jednym takim blogu. Głosujcie w ankiecie czy chcecie aby od czasu do czasu pojawiały się imaginy. A tak wgl. to czyta ktoś tego bloga ? :c

Good Bayy;**


9 komentarzy = 9 rozdział :3

Nikaa xoxo



piątek, 25 stycznia 2013

Imagin z Zaynem ;*


Siedzisz sobie wygodnie na pufie i czytasz książkę. Okno w twoim pokoju jest otwarte . Po chwili przez nie wpada bukiet pięknych, czerwonych róż. Zdziwiona wstajesz i podnosisz kwiaty. Czytasz małą, karteczkę na której jest napisane:
"Dla pięknej dziewczyny- Z"
Nie wiesz od kogo jest prezent bo nie masz chłopaka. Rano idziesz do szkoły. Na przerwie ktoś wręcza ci małą karteczkę z napisem :
"Uśmiechnij się- Z"
Dalej nie wiesz o co chodzi i zaczyna cie to już trochę wkurzać. Po szkole wstępujesz do parku. Siadasz na ławce. Rozmyślasz kto mógł napisać ci to. Nie zauważyłaś jak zrobiło się już ciemno.
Szybko wstałaś i szłaś w stronę domu. Pomyślałaś żeby być szybciej w domu to pójdziesz skrótami przez niewielki las. Szłaś i zdawało ci się ze ktoś cię śledzi. Odwróciłaś się, szedł ze tobą jakiś wysoki szatyn. Przestraszyłaś się i przyśpieszyłaś. Chłopak też przyśpieszył. Zaczęłam biec, a facet za mną. Chwile tak biegliśmy, ale on staną i krzyknął:
-Czekaj!! Nic ci nie zrobię!
Stanęłaś. Chłopak cię dogonił i powiedział:
-Czego uciekałaś?
ty-No sorry. Jakiś facet za mną goni i  to ma być normalne ?!
-Przepraszam. A tak w ogóle jestem Zayn.
ty-Miło mi. [T.I]
Z-Mogę cię odprowadzić do domu w zamian za przeprosiny?
ty-Ok
Przez całą drogę się śmialiście. Gdy byliście juz pod drzwiami twojego domu Zayn złapał cię za rękę i przyciągną do siebie.
Z-Te róże i liściki były ode mnie. Zobaczyłem cie kiedyś na ulicy i od razu się w tobie zakochałem. Kocham cię [T.I]
ty-Ja cię też.
I od tego dnia byliście już razem. Do dziś wychowujecie razem małą dziewczynkę o imieniu Lux.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak wam się podoba ? To jest jeden z moich pierwszych imaginów. Mogliście już go widzieć , bo ja go udostępniłam na mojej stronie na fb i był on tez na moim starym blogu. Jak chcecie więcej imaginów głosujcie w ankiecie ;** 
Nikaa xoxo

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Nominacja :3

Nominacja ta jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy należy odpowiedzieć na .11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Zostałam nominowana przez dziewczynę, która prowadzi TEN blog.

Pytania i odpowiedzi:

1. Czy pamiętasz, jaką książkę, jako pierwszą przeczytałeś samodzielnie?    Niee, ale to chyba była lektura :3
 
2. Jaki jest twój ulubiony kolor?
    Zielony i niebieski ;d

3. Twój ulubiony sport?Taniec *___*

4. Kim chcesz zostać w przyszłości?Żoną Horana xD Hahah tak na seriom to architektką albo 

5. Sześć rzeczy, których w sobie nienawidzisz.
    Czasem nie dotrzymuje obietnic ;c
    Jestem niska
    brzydka
    Nie umiem pisać ;c
    Nie umiem śpiewać, fałszuje
    Nie uczę się za dobrze 

6. Kim dla ciebie jest przyjaciel?
To nie zawsze człowiek. Możesz z im porozmawiać na każdy temet i mozesz myśleć na głos w jego towarzystwie.

7. Za co cenisz ludzi?
   Szczerość, poczucie humoru ;3

8. Co cię przeraża?
    Koniec One Direction ;c

9. Najbardziej żenująca sytuacja w twoim życiu?
    Nie pamiętam xD

10. Co byś zabrał z płonącego domu?
     Gadżety 1D, plakaty , ich płyty, telefon ;D

11. Masz jakieś zwierzątko?
   
 Psaa :3

Nie nominuje aż 11 blogów, ponieważ nie mam czas czytać wszystkich :3
  1. http://blue-eyedlove.blogspot.com/
  2. /http://www.story-on-one-direction.blogspot.com/
  3. http://opowiadanie169.blogspot.com/
  4. http://www.lottesdream.blogspot.com/
  5. http://www.alexandlivia-onedirections.blogspot.com/
  6. http://never-lose-hope-one-direction.blogspot.com/


    Pytania ode mnie :
  • Kogo kochasz najbardziej ?
  • Z kim lubisz spędzać czas ?
  • Ulubiona piosenka ?
  • Motto życiowe ?
  • Masz rodzeństwo ?
  • Masz jakieś tatuaże?
  • Masz jakieś kolczyki ?
  • Prowadzisz pamiętnik ?
  • Ulubiony serial ?
  • Ulubiony film ?
  • Imię twojego/ej  najlepszego przyjaciela/ółki ?
Nikaa xoxo

 




niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdział 7 xD


-To co robimy ?-zapytałam.
-Nie wiem, moze pooglądamy jakiś film?-zaproponował Nialler.
-Ok ale tylko nie horror.-uprzedziłam.
-Ale dlaczego ? Jak się boisz to zawsze możesz się do mnie przytulić.-powiedział dziwnie poruszając brwiami za co dostał kuksańca w bok.
-No dobra, ale jak w nocy nie będę spała to będzie twoja wina.-powiedziałam i wystawiłam mu język.
Niall przygotował film i kanapę na której będziemy oglądać a ja jadzenie i picie. Usiedliśmy sobie  wygodnie na podłodze. Blondynek włączył film, gdy nagle *din-dong*.
-Ja nie otwieram!-krzykną Niall.
No to ja muszę się ruszyć. Wstałam i podeszłam do  drzwi.
-Cześć! Jestem Nathalie. Mieszkam na przeciwko. Listonosz chyba pomylił adresy. To dla ciebie.-powiedziała i podała mi list.
-Dzięki, Julka. Może wejdziesz ?-zaproponowałam.
-Dzięki, ale teraz niestety nie mam czasu. Muszę się rozpakować itp. Do zobaczenia.-powiedziała i poszła w stronę swojego domu.
-Cześć.
Otworzyłam kopertę i zaczęłam czytać.
Cześć. Pewnie nie chcesz mnie teraz znać po tym co zrobiłem  Dlatego też nie chcę pokazywać ci się na oczy i wyrażam moją tęsknotę za tobą w tym liście. Wiedz, że to co zrobiłem nie było zamierzone. To prawda całowałem się z tą laską, ale to było po procentach. Kilka dni przed tym co się stało ta dziewczyna zaczęła do mnie pisać. Próbowałem się od niej odczepić. Prosiłem ją żeby dała nam spokój.  Wiedz, tylko, że jej nie kocham. Moje życie bez ciebie nie ma sensu. Jesteś całym moim życiem. 
Louis.
-Julka ? Wszytko dobrze ? Kto to był?-zapytał zaniepokojony Niall.
-Taak. Wszystko dobrze. A to nowi sąsiedzi, przyszli się przywitać.-powiedziałam i szybko otarłam łzy.
Blondynek wybrał chyba najstraszniejszy film jaki mógł być. Cały czas się do niego przytulałam. Nawet nie próbując patrzeć na TV.
-Niall, gorszego filmu nie miałeś?-zapytałam z przekąsem.
-No nie złość się. Przecież to tylko film.-powiedział spokojnie.
-To nawet nie jest straszne.-powiedział i wziął moją głowę w dłonie tak żebym popatrzyła na film.
-Aaaa !!! Niee! Nie będę teego oglądać.-krzyknęłam i przytuliłam się do Nilla najmocniej jak mogłam.
A ten bardzo mądry blondasek zjechał się na ziemie, a ja, że byłam o niego oparta teraz leżałam z 5 cm od jego ust.
-Zrobiłeś to specjalnie prawda?-zapytałam z grymasem.
-Nieee... Czego tak pomyślałaś?-zapytał i wystawił mi język.
Leżeliśmy tak chyba z 20 minut. Niall oglądał film, a ja powoli zasypiałam, aż wreszcie zasnęłam oparta o chłopaka.
**Oczami Nialla**
Jak skończył się film zauważyłam, że Julka zasnęła.  Ostrożnie wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni  Sam przebrałem się w piżamę i już miałem wchodzić do łóżka, ale poszłam jeszcze do kuchni po wodę. Wyciągnąłem szklankę z półki, a za nią coś wypadło. Byłą to biała koperta zaadresowana do Julki. Otworzyłem i zacząłem czytać. Był to list od Louisa. Nie mogłem uwierzyć, że on jeszcze ma czelność pojawiać się w jej życiu. Schowałem kartkę na swoje miejsce i wróciłem do sypialni. Wślizgnąłem się pod kadrę  objąłem Julkę i po chwili Morfeusz zabrał mnie do swojej krainy.
**Rano**
~~Oczami Julki~~
Obudziłam się około 8.30. Nialla nie było. Zdziwiłam się  Wstałam z łóżka, ubrałam się w to i poszłam do kuchni.
- Dzień doberek, głodomorze !.- przywitałam się i pocałowałam chłopaka w policzek.
- Cześć. Jesteś głodna?-odpowiedział zawzięcie nad czymś rozmyślając.
- Trochę, coś się stało? Nad czym tak myślisz?.- zapytałam zaniepokojona.
- Tak, stało się . Czego mi nie powiedziałaś o liście od Louisie?.- zapytał ze złością.
- To nie twoja sprawa! A zresztą skąd wiesz o liście?!.- krzyknęłam.
- Znalazłem ją jak wyciągałem szklankę z szafki.-wytłumaczył.
-No i co z tego, że znalazłeś ?! Nie trzeba było czytać. To nie jest twoja sprawa !-wykrzyczałam.
-Ale.. Julka..-powiedział, gdy ja już wychodziłam z mieszkania.
Nie chciałam go teraz widzieć. Wszyscy się ode mnie odsunęli  Louis mnie zdradził, Megg miała mnie daleko gdzieś, a Niall ? Miałam jeszcze jego, ale teraz nie mam już nikogo.. Poszłam do parku. Usiadłam na ławce i zaczęłam myśleć. Myśleć o tym jak wszystkich ranię. Pokłóciłam się z Megg z  Niallem. Nie mogę zranić już nikogo. Wyciągnęłam z torby żyletkę, kompletnie nie wiem skąd ona się tam wzięła. Już miałam się pociąć, ale uświadomiłam sobie, że jestem w parku i o by bardzo dziwnie wyglądało jakbym się pocięła właśnie tu. Wstałam i poszłam w miejsce gdzie nie tak dawno byłam z Niallem. Przeszłam przez las, którego dalej nie lubiłam i usiadłam na trawie. Ponownie wyciągnęłam przedmiot z torby i zbliżyłam go do nadgarstka. Przejechałam żyletką po żyłach. Ból był nie do wytrzymania. Ale nie mogłam zranić już nikogo więcej. Wypowiedziałam ostatnie słowa:
-Przepraszam, a potem widziałam już tylko ciemność.
Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu. Chciałam otworzyć oczy, ale nie mogłam. Przestraszyłam się.
-Siostro, ona się budzi !!-usłyszałam głos. Był to głos Nialla.
Co się dzieje i gdzie ja do cholery jestem ?!
-Spokojnie, proszę otworzyć oczy.-powiedziała jakaś kobieta.
Spróbowałam, lekko uchyliłam lewe oko, ale oślepiło mnie światło. Spróbowałam Jeszce raz. Tym razem się udało. Byłam w jakimś dziwnym pomieszczeniu. Koło mojego łóżka siedział Niall, Louis, Megg, i cała reszta bandu. Próbowałam wstać.
-Niech się pani nie rusza. Byłaś w krytycznym stanie. Ten oto młodzieniec (pokazała na Nialla) znalazł panią na polanie  od razu zadzwonił po karetkę. Miała pani bardzo dużo szczęścia.-powiedziała kobie ta i wyszła.
-Niall, co się stało ?-zapytałam szeptem.
-Pokłóciliśmy się i ty wybiegłaś z domu. Szukałem cię, ale nie mogłem znaleźć. Wreszcie pomyślałem gdzie możesz być i poszedłem na ta polanę, która ci kiedyś pokazałem. I tam cie znalazłem  Leżałaś na ziemi. Wokół ciebie było pełno krwi. Przestraszyłem się. Szybko do ciebie podbiegłem, żeby sprawdzić czy jeszcze żyjesz. Na szczęście twoje serce jeszcze pracowało. Szybko zadzwoniłem po karetkę  Po chwili przyjechali i zabrali cię. Pojechałem do szpitala. Byłaś w śpiączce przez jakieś 2 tygodnie. Bardzo się o ciebie bałem. Ale na szczęście się obudziłaś.-opowiedział mi wszystko blondynek.
Aha. Bardzo ci dziękuje.-powiedziałam i moje powieki stały się ciężkie. Zasnęłam.
Ze szpitala wyszłam za ok. tydzień. Czułam się już dobrze. Wybaczyłam Louiemu całą zdradę, ale nie jestem z nim. Jak byłam w szpitalu, Nathalia odwiedzała mnie codziennie. Zaprzyjaźniłyśmy się. Ona i Patrick tworzą piękną parę. Pasują do siebie.. Siedziałam tak i oglądałam TV. Miałam na sobie to.
"ding-don"
Wstałam z kanapy i poszłam otworzyć drzwi.
-Noo cześć mała !-przywitała się Nathalie i Patrick.
-Hejka. Nie mów do mnie mała ! Jestem od ciebie niska tylko o perę centymetrów.-powiedziałam i w trojkę wybuchliśmy śmiechem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sieeemekcza! Co tam u was ? ^^ Ten rozdział naaawet mi się podoba. A wam ? Doszli nowi bohaterowie:

Nathalie Evans
Rudo włosa 18latka. Wyprowadziła się od rodziców w wieku 15 lat, ponieważ była molestowana. Później mieszkała u babci. Jej największą miłością jest - Patrick.



Patrick Wilkinson
Króczoczarny 19 latek. Od niedawna mieszka z Nathalie - jego dziewczyną. Jego rodzica mało co się nim zajmują. Kocha Nathalie.

8 komentarzy = 8 rozdział ;D

Nikaa xoxo







poniedziałek, 14 stycznia 2013

Zmianaa...

No to tak na bloga nastapi jedna malutka zmiana. Nie bede pisac bloga z Lotte tylko sama. Dlaczego ? Dlatego, ze na początku myslałam, ze sama sobie nie poradze i poprosiłam ja o to. A zreszta ona ma swoje 2 inne blogi i po prostu nie ma czasu zeby jeszcze poswiecac czas temu. Tak wiec zostaje tylko ja :3
Nikaa xoxo
Nominacja ta jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy należy odpowiedzieć na .11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Zostałam nominowana przez Patt :3
Pytania i Odpowiedzi: 

1. Twój ulubiony kolor ?Zielony i Niebiski :3


2 .Z kim lubisz spędzać czas ?
Z przyjaciółmi xD

3. Jaki zespół lubisz?
Hm... One Direction kocham więc lubie... y... nwm The Wandet ? xD

4 .Masz rodzeństwo ?
Niee ;c

5. Województwo w jakim mieszkasz ? 
Podkarpackie ;D

6. Kolor i model telefonu ?
Czarny Samsung Avilla, ale niedługo będę mieć HTC xD

7. Bez czego nie ruszysz się z domu ? 
Telefonu c:

8. Twoje hobby ?

Pisanie bloga  i taniec. I Baardzo chcę się nauczyć grac na gitarze :3
9.Twoje największe marzenie ?
Zamieszkać w Londynie i nauczyć się grać na gitarze ;)

10.Twoje motto ?
Chyba  Jeśli wciąż będziesz czytać poprzedni rozdział nie zaznasz następnego..
11. Jak długo masz bloga?
Ok. 2 tygodnie ;>

Blogi, które nominuje:

  1. http://wmmb-dontwakeup.blogspot.com/
  2. http://www.story-on-one-direction.blogspot.com/
  3. http://www.lottesdream.blogspot.com/
  4. http://www.alexandlivia-onedirections.blogspot.com/
  5. http://one-direction-blog-mrs-styles.blogspot.com/
  6. http://never-lose-hope-one-direction.blogspot.com/
  7. http://opowiadanie169.blogspot.com/
  8. http://larry1d.blogspot.fr/
  9. http://simplelove12.blogspot.com/
  10. http://blue-eyedlove.blogspot.com/
   11.http://fashionlollies.blogspot.com/


Pytania:
  1. Masz chłopaka ?
  2. Twoje miasto?
  3. Ile masz lat?
  4. Ilu masz przyjaciół?
  5. Motto?
  6. Numer buta ? xD
  7. Kogo kochasz?
  8. Ulubione zajęcie?
  9. Ulubiona książka ?
  10. Czego słuchasz?
  11. Ulubiony wokalista/wokalistka, zespół ?

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    Uff no to to tyle. Dużo roboty z ty jest, ale i tak si ę Straaasznie cieszę ;3 Jeszcze raz massif thank ju Patt <3

    Nikaa xoxo


niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 6 Xoxo


 W Londynie byliśmy popołudniu.Zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy do mnie. 
-Czuj sie jak u siebie-powiedziałam , wchodząc do domu.
-Hahahah . Dzięki - powiedział i uśmiechnął sie 
-Chodź , pokaże ci gdzie co jest -powiedziałam i oprowadziłam go po mieszkaniu .
- Woow. Ładnie tu - powiedział z zachwytem .
-Dostałam to mieszkanie od babci na 18 urodziny .-powiedziałam.
-A... rodzice ? Zostali w Polsce , tak? - zapytał Niall.
-Nie... oni nie żyją. Zginęli w wypadku jak miałam 10 lat.-powiedziałam łzami w oczach. 
-Prze.... przepraszam, nie wiedziałem.- powiedział i przytulił mnie.
- Nic się nie stało. Mogłeś nie wiedzieć.- powiedziałam.
- Nie płacz już. Nie lubię jak jesteś smutna.-powiedział i otarł moje łzy.
-To moja wina. Przepraszam . Nie pomyślałem -powiedział ze smutkiem w oczach.
- Nic. się nie stało. Dobra nie będę się już mazgaić.- powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
- Podoba ci się tu?.- zapytał i odwzajemnił uśmiech.
- Taak. Tu jest ślicznie.-powiedziałam z zachwytem.
- To moje ulubione miejsce. Gdy chce być sam, przychodzę tu.-powiedział.
- ,,zieew'' , która godzina?.-zapytałam.
- 23.30 , a co śpiąca?.-zapytał, miło się uśmiechając.
- Mhm.. chodźmy już.-poprosiłam.
Niall złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę domu.
** W domu**
- Jesteś głodny?-zapytałam chłopaka.
- Trochę.. .- odpowiedział i uśmiechnął się.
- A na co masz ochotę?-zapytałam.
- Nie wiem ... może spaghetti .- zaproponował.
- Ok. Ale pomożesz mi?.-powiedziałam z oczami kota ze Shreka.
- Jak tak ładnie prosisz to..tak .- powiedział i pocałował mnie w policzek.
Danie wyszło nam świetnie. Po posiłku poszliśmy do mojego pokoju.
- Y.. Julku ja będę spał na kanapie. Nie będę się pchał do ciebie.-powiedział
-No co ty . Spij ze mną.-odpowiedziałam.
- Nie chce ci przeszkadzać.- wytłumaczył.
- Jak chcesz.- odpowiedziałam z uśmiechem.
**Noc**
Obudziłam się o 12.30 . Niall nie spał. Wiercił się na kanapie.
-Nie możesz zasnąć?.-zapytałam.
-Nie, strasznie chce mi się spać.-odpowiedział.
-Choć do mnie, przecież tam jest niewygodnie.-zaproponowałam.
-Dziękuje ci.-odpowiedział i przeniósł sie.
**30 minut później**
~~Oczami Nialla~~
-Julka śpisz? Ej? śpisz?.-zapytałem szeptem.
Nikt nie odpowiedział. Lekko się do niej przysunąłem i objąłem ramieniem. Długo jeszcze nie mogłem zasnąć. Męczyła mnie jedna myśl ..Chyba coś do niej czuje i  w tym momencie się obudziła. Szybko zabrałem rękę, ale ona ją zatrzymała.
**Rano**
Wstałem pierwszy. Julka jeszcze spała, więc ostrożnie żeby jej nie obudzić wziąłem rękę z jej talii i wyślizgnąłem się z łóżka.  Pomyślałem żeby zrobić jej niespodziankę i zacząłem robić jej śniadanie. Jak skończyłem to wszystko dałem na tacę i zaniosłem do sypialni. Dziewczyna wciąż spała. Wziąłem piórko i połaskotałem ją po nosie. Na jej twarzy pojawił się lekki grymas. Połaskotałem ją jeszcze raz, a ona powiedziała:
-Babciu jeszcze pięć minut..
-Hahaha nie jestem twoją babcią.-odpowiedziałem wciąż sie śmiejąc.
-Przepraszam. Mm... Co tak ładnie pachnie ?.-zapytała z zachwytem.
-Twoje śniadanko.-powiedziałem i położyłem tackę na łóżku.
-Ooo, dziękuję ! Kochany jesteś.-powiedziała i pocałowała mnie w policzek.
Patrzyłem jak Julka jadła posiłek. Była śliczna. Każda jej część przyciągała mnie do niej. Miałem ochotę zabić Lou za to co jej zrobił.  Odgarnąłem głupią myśl i zapytałem dziewczyny:
-Smakuje ci ?
-Tak. Pyszne jest.-powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.
-Zaczekaj tu chwilę. Zaraz wrócę.-powiedziałem i wyszedłem z pokoju.
~~Oczami Julki~~
Niall wrócił za ok. 5 min. Trzymał w ręku gitarę. Popatrzyłam na niego z wytrzeszczem i powiedziałam:
-Niall.. Co ty kombinujesz ?
-No co ? Mówiłaś, że chcesz się nauczyć grać, a ja jestem najlepszym nauczycielem.-powiedział z dumą.
-Hahah jakiś ty skromny.-sprostowałam, a irlandczyk wyszczerzył swoje, białe ząbki.
Po śniadaniu ubrałam się w to i tak jak powiedział farbowany blondynek, zaczął  mnie "uczyć" gry na instrumencie. Dlatego "uczyć", bo co chwile albo wybuchaliśmy niekontrolowanym śmiechem, albo Niallowi burczało w brzuchu i szedł coś zjeść.
-Źle trzymasz, dlatego ci nie wychodzi.-powiedział irlandczyk i obją mnie z tyłu. Czułam jak czerwienią mi się policzki.
-Czy ty się rumienisz?-zapytał Niall z zaciekawienie w oczach.
-Hahahahahahaha nieee czego tak myślisz?-zapytałam.
Cisza..., a po chwili wybuchliśmy niekontrolowanym śmiechem. Jak się już ogarnęliśmy, Niall dalej kontynuował lekcje. Nagle przestał.
-Niall, co ty robisz ?-zapytałam.
-Boo.. ja znowu jestem głodny.-powiedział i złapał się za brzuch.
-Boże ile ty jesz !?-powiedziałam i wystawiłam mu język.
Poszliśmy zrobić kanapki. Ja zjadłam 2, a Niall całą resztę. Została ostatnia. Wymieniliśmy spojrzenia rzuciliśmy się na kanapke. "biliśmy" się o chwilę o nią, ale ja wygrałam. 
-No niee! To moja kanapka.-krzyknął zły Irlandczyk.
-Przegrałeś.-wystawiłam język i powoli zbliżałam bułkę do buzi.
-Nieee !!-krzykną i dosłownie rzucił się na mnie.
Kanapka wypadła mi z rąk i wpadła idealnie do kosza.
-Cooś ty zrobiła?!! Moja kanapeczka. Jak mogłaś!? Ona była taka młoda..-wykrzyczał Niall z łzami z oczach.
-Niall, przepraszam. Mogę ci zrobić nową.-powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
-No..no..nową!? O nie pożałujesz za to.-powiedział blondynek i uśmiechną się, a to dobrze nie znaczyło.
Zaczą mnie łaskotać.
-Ni..haha Nia..hahaha Niall ! Proszę przestań.-ledwo co powiedziałam.
-Przestane jak przeprosisz kanapeczkę.-powiedział stanowczo Horan.
-Dobra, przepraszam cie kanapeczko Nialla!-wykrzyknęłam z nadzieją, że Niall przestanie mnie łaskotać.
-To za mało. Krzyknij jeszcze, że mnie kochasz.-powiedział śmiesznie poruszając brwiami.
-KOOOCHAM NIALLA HORANA!!-krzyknęłam najgłośniej jak umiałam.
-No i o to mi chodziło.-powiedział blondynek i powoli zaczął zbliżać jego usta do moich. Dzieliło nas kilka centymertów, gdy nagle...
Hey girl, I’m waiting on ya
  I’m waiting on ya
Come on and let me sneak you out
 And have a celebration, a celebration


 The music up the window’s down.

-To Megg, chyba dopiero tearz zauważyła, że mnie nie ma w USA.-powiedziałam i odsunęłam się o Nialla.

-Halo?
-Cześć ! Gdzie ty się do cholery podziewasz ?!- krzyknęła zdenerwowana brunetka.
-O teraz zauważyłaś, ze mnie nie ma ?-odpowiedziałam oschle.
-Dopiero co się obudziłam. Julka gdzie ty jesteś ?!-zapytała ponownie dziewczyna.
-W Londynie z Niallem.-odpowiedziałam.
-ŻE WHAT !? Jak to w Londynie!? Czego wyjechałaś?!-zapytała zdezorientowana.
-Spytaj się Louiska, może ci odpowie. Ja kończę cześć.-powiedziałam i rozłączyłam się.
-Julka kto to był?-zapytał Niall.
-Megg. Dopiero teraz się skapnęła  że mnie nie ma w USA.-powiedziałam ze złością.
-Nie przejmuj się.-odpowiedział Irlandczyk i przytulił mnie..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak wam się podoba nowy rozdział ? Przepraszam, że tak długo na niego czekaliście, ale po pierwsze nie spodziewałam się, że tak szybko będzie 6 komentów. Zaskoczyliście mnie. I baardzo wam dziękuję za aż 33 komentarze i 1,000 wyświetleń. To dla mnie naprawdę baaardzo dużo znaczy!! następny rozdział raczej doda Lotte, bo ja jak narazie nie mam weny, a ona chyba ma jakiś pomysł ;> Woow, ale się rozpisałam. No to do nn Bayy ;**

9 komentarzy = 7 rozdział :3
Nikaa xoxo

czwartek, 10 stycznia 2013

I'm sorry :c

Baardzo was przepraszam, że tak długo nie dodaje rozdziału, ale miałam teraz troche na głowie. Musiałam sie stronką na fb zająć i wgl. Postaram się go dodać do niedzieli. Już mam cały zapisany tylko jeszcze muszę go przepisać xD  A później wkroczy Lotte ^^ bo ja na razie kompletnie njje mam weny ;c  Jeszcze raz I'm sorry ;c
Nikaa xoxo

czwartek, 3 stycznia 2013

Rozdział 5 hyhyhy


Byliśmy już na miejscu. Oczywiście było to samo co w Londynie, pełno ludzi, fanek drżących  wniebogłosy imiona swoich idoli. W pewnym sensie się im nie dziwie, bo sama nie dawno, gdy zobaczyłam ich w TV darłam ryj na cały dom. Taa.. Directioner nie są normalne xD Musze przestać gadać sama do siebie co zaczyna być dziwne..
Mówiłam tak chwile sama do siebie, gdy nagle Lou powiedział:
-I jak ci się podoba NY ?
-Trochę tu tłocznie. - odpowiedziałam
-Zaraz dopchamy się do busa i pojedziemy do hotelu, a tam już będziemy mieli czas dla siebie. -powiedział przy czy śmiesznie ruszając brwiami.
-Mrr... Podoba mi się to. -powiedziałam.
W hotelu byliśmy za 30 min. Ja miałam pokój z Louisem, Liam z Danielle, Harry z Niallem, a Zayn z.. Megg! Tak, sama się zdziwiłam, jak dziewczyna mi to powiedziała.
-Megg, tylko wiesz.. Ja nie chce być jeszcze ciocią. -zażartowałam.
-Hahahaha. A weź ja i Zayna, on nawet na mnie ie będzie zwracał uwagi.-odpowiedziała smutno.
-Co ty wygadujesz ?! On jest w tobie zakochany po uszy ! To widać.-stwierdziłam.
-Może, dobra ja spadam do siebie. Paa.-powiedziała i pocałowała mnie w policzek.
Gdy Megg wyszła poszłam się umyć i przebrać w piżamę. Wyszłam spod prysznica i okazało się, że nie wzięłam piżamy z pokoju. No świetne - pomyślałam. Eh.. Okryłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki. Lou siedział na łóżku zawzięcie z kimś pisząc. Chciałam cicho wziąść to co chciałam i wrócić do łazienki. Szłam cichutko, na paluszkach i oczywiście musiałam wejść w szafkę. Dość, że wazon z kwiatami spadł i się rozbił to jeszcze myślałam, zę mi palec odpadnie. Lou tak się przestraszył, że telefon wypadł mu z rak. Podszedł do mnie, wzią na ręce i powiedział:
-Co ty byś be ze mnie zrobiła?
-Nie wiem, pewnie bym nie przeżyła.- powiedziałam i wpiłam się w jego usta.
 On odwzajemnił pocałunek. Po tych czułościach poszłam się ubrać, a pasiasty posprzątał szkło. Leżeliśmy w łóżku rozmawiając o wszystkim i o niczym. Marchewek opowiedział mi o One Direction jak to było na prawdę  Mówił też o Larrym i o tym, że Harry to jego najlepszy przyjaciel. Lou tak mówił, a ja powili zasypiałam aż wreszcie Morfeusz zabrał mnie do siebie.
Rano wstałam. Louis dziwnie mi się przyglądał.
-Co się tak na mnie patrzysz ? - zapytałam
-Bo jesteś śliczna. - odpowiedział i pocałował mnie w czoło.
-Kiedy będzie śniadanie ?- spytałam.
-Za 15 minut. Idź się ubierz i zejdziemy na dół.-powiedział.
Wstałam z łóżka i zaczęła grzebać w szafie. Wygrzebałam to i poszłam do łazienki. Ubrałam się, włosy poczesałam, a rzęsy podciągnęłam tuszem. Wyszłam z łazienki, a Lou znowu z kimś pisał. Podeszłam od tyłu i zapytałam :
-A z kim ty tak piszesz ? 
Pasiasty znowu się przestraszył. 
-Yyy... z... Lotte (siostra Lou) - powiedział z lekkim zdenerwowaniem.
-Aa dobrze, idziemy ? -zapytałam.
Tak, chodźmy. -powiedział, złapał mnie za rękę i wyszliśmy. 
Na dole spotkaliśmy się z reszta. Megg szła za rękę z Zaynem...  Omg !! Mówiłam  że będą razem. Na śniadanie były pysze omlety. Po posiłku chłopaki musieli jechać do studia. Więc ja, Megg i Dan poszłyśmy na zakupy. po galerii chodziłyśmy chyba z 3 lub 4 godziny. Jeszcze poszłyśmy do Starbucks  a później chłopaki po nas przyjechali. Jechaliśmy busem, gdy lokers wpadł na pomysł żeby pójść dziś na imprezę wszyscy się zgodzili. O 19 mieliśmy się spotkać przy wyjściu. bardzo się cieszyłam, ale chyba jednak nie potrzebnie. Ta impreza odwróciła moje życie o 180 stopni..
**1 h przed imprezą**
Na imprezę przygotowywałam się około 1,5 godziny. Gdy byłam z dziewczynami na zakupach, wtedy jak chłopcy nagrywali nową piosenkę kupiłyśmy sobie sukienki, którą dziś ubrałyśmy. Ja miałam taką beżową z brązowym paskiem, do tego bransoletka beżowo-brązowa, brązowe baleriny i torba tego samego koloru. Dan kupiła sobie krótką czarną spódniczkę  bordową bluzkę, która odkrywała brzuch, czarne buty na obcasie i kolczyki - czerwone serduszka. Megg wybrała sobie ciemnoniebieską sukienkę, a do tego granatowe koturny, torebkę tego samego koloru i złotą biżuterię. Całość wyglądała tak: Dan, ja i Megg. Gdy spotkaliśmy się z chłopcami przy wyjściu wszyscy w tym samym momencie powiedzieli długie woooooooow ! Ten wieczór zapowiadał się cudownie. Chłopcy zamówili limuzynę, która zawiozła nas pod club. Wysiedliśmy i Lou złapał mnie za rękę, Liaś Dan, a Zayn Megg. Harry dla jaj przytulił si ę do Nialla mówiąc, że to jego dziewczyna. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Lokers, Zayn, Niall i Lou od razu zamówili sobie po drinku mówiąc przy tym, że mają zamiar spić się w 4 dupy. Ja miałam tylko nadzieję, że jakoś doprowadzimy ich do hotelu. Tańczyłam z Megg i Dan, później dołączy się do nas Niall. Po chwili Liam tańczył z Danielle, Megg z Zaynem, a Lou gdzieś znikną. Później poszłam w obroty z Harrym, następnie z Liasiem, z Louim, a na koniec z Zaynem. Tańczyłam jeszcze wolnego z pasiastym, gdy dostał sms'a i powiedział:
-Sorry, ale muszę gdzieś wyjść.-powiedział i poszedł, a ja zostałam sama jak palec. Posmutniałam, podeszłam do baru i zamówiłam nie wiem, którego już drinka. Byłam nieźle spita zresztą tak jak reszta. Siedziałam tak i myślałam o Lou. Prawie cały czas go nie było, teraz znowu gdzieś poszedł. Tańczyłam z nim tylko 2 razy. Pomyślałam  że pójdę się przewietrzyć. Wyszłam przed budynek i nie wierzyłam własnym oczom. Louis całował się z jakąś inną laską. Łzy od razu napłynęły mi do oczy. Odwróciłam się i już miałam biegnąć, gdy wpadłam na kogoś. Po chwili okazało się, że był to Niall. Próbowałam się mu wyrwać, ale bez skutku. 
-Julka ! Powiedz, co cię stało? - krzyczał Niall, a ja nic mu nie odpowiedziałam. On w pewnym momencie zobaczył pasiastego i tą szmatę i bez słowa przytulił mnie najmocniej jak tylko mógł. Nie chciałam wracać do środka, więc zostałam na dworze, a Niall został ze mną. Był bardzo miły. Cały czas mnie pocieszał i mówił, że niedługo wszystko się wyjaśni i będzie dobrze. 
~~Oczami Niall'a~~
Było mi przykro z powodu Julki. To taka wspaniałą dziewczyna, a Lou po prostu lizał się z jakąś inną laską. Byłem na niego wściekły. Jak on mógł ją zdradzić !? Tak się zamyśliłem, że nawet nie zauważyłem, że dziewczyna zasnęła oparta głową o moje ramię. Zamówiłem taksówkę, wziąłem ją na ręce i wpakowałem do samochodu. Pomyślałem  że na pewno nie chciałaby spać z Lou w jednym pokoju, więc przenocowałem ją u mnie.
**Rano**
~~Oczami Julki~~
Obudziłam się nie w swoim pokoju. Strasznie bolała mnie głowa. Wstałam i zakręcił mi się w głowie, prawie spadłam, lecz ktoś mnie złapał. Był to Niall. Okazało się, że Niallerek był taki dobry, że przenocował mnie u siebie. 
-Dzień dobry. Jak się spało ? -zapytał.
-Cześć. Dobrze, a tobie ? -odpowiedziałam i złapałam się za głowę.
-Chcesz tabletkę ?-zaniepokoił się chłopak.
-Tak poproszę.-powiedziałam i posłałam mu uśmiech. On odwzajemnił go i poszedł po lekarstwo. Po chwili przyszedł z jakimś proszkiem i wsypał go do szklanki po czym podał go mi.
-To jest ohydne, ale wypij, pomoże ci.-powiedział.
-Ok.-zbliżyłam substancję do ust i myślałam, że zwymiotuję. To coś było obrzydliwe, gorzkie, mdłe ,it.
-Fuuu!-krzyknęłam.
-Mówiłem, że jest ohydne, ale pomaga.-powiedział i uśmiechną się blondyn.
-Jesteś głodna ?-zapytał.
-Taak!!-od razu mu odpowiedziałam.
-To choć na dół.-powiedział.
-Dobrze, tylko się ogarnę.-zgodziłam się.
Wstałam z łóżka i poszła do łazienki i wtedy sobie przypomniałam, że nie mam tu żadnych ubrań.
-Niall, mam do ciebie prośbę.-powiedziałam.
-Tak, co się stało ?-zaniepokoił się blondyn.
-Nobo ja tu nic nie mam. Wszytko zostało u .. -urwałam.
-Wiem, zaraz wracam.-powiedział i wyszedł.
Nie czekałam długo. Za chwilę Niall przyszedł z całą moją torbą.
-Proszę. -powiedział i uśmiechną się.
-Jak ty ? On ci pozwolił wziąść  moje rzeczy ? A myślałam, że mu na mnie przynajmniej jeszcze troche zależy.-powiedziałam, a łzy zaczęły cisnąć mi się do oczu. 
-Proszę, tylko nie płacz. On nie jest wart twoich łez.-powiedział, podszedł do mnie i otarł opuszkiem moje łzy. Wtuliłam się w niego i zaczęłam płakać.
-Cii.. Już dobrze. Nie płacz, bo ja zacznę.-powiedział i zaczął głaskać mnie po głowie.
Oderwałam się od niego i poszłam się przebrać. Wyglądałam jak jakiś potwór ! Rozmazany makijaż, rozczochrane włosy i wgl. masakra. Zmyłam makijaż i ubrałam się w dżinsową koszulę, brązowe rurki i granatowe vansy. Ogólnie wyglądało to tak. Rzęsy podciągnęłam tuszem, a z włosami nic nie robiłam tylko je rozczesałam. Wyszłam z łazienki i pierwsze co zobaczyłam to to, że Niall gdzieś wyszedł. Zdziwiłam się i usiadłam na łóżku. Po chwili drzwi się otworzyły, a w nich stał.. Louis.
-Co ty tu robisz !?-krzyknęłam.
-Z ty?! Zdradzasz mnie z nim tak !? Ty szmato! -krzykną mi prosto w twarz.
Coo!? Nie ?! To ty mnie zdradzasz!! -wydarłam się i dałam mu z liścia. Zamachną się i..uderzył mnie aż poleciałam na łóżko  Za chwilę wpadł Niall i przywalił gnojowi prosto w twarz. A ten upadł na ziemie. Wstał, a blondyn wyprowadził go z pokoju. Szybko do mnie podbiegł i powiedział:
-Nic ci nie jest. Przepraszam to moja wina.
-Strasznie boli mnie buzia. Niall, to nie twoja wina.-powiedziałam i złapałam się za policzek.
-Przepraszam.-powiedział i przytulił mnie.
Wtuliłam się z niego i zaczęłam płakać jak małe dziecko. Po chwili jego koszulka była mokra.
-Proszę cię, nie płacz. Obiecuje ci, że już nigdy nikt cie nie skrzywdzi.-powiedział.
-A..ale, o..on naz..zwał mnie szma...ma...szmatą.-wydukałam i zaczęłam jeszcze bardziej ryczeć.
-Proszę, przestań. On jest kompletnie pijany. Nie przejmuj się.-pocieszał mnie.
-Niall, jak mam się nie przejmować jak on pierwsze mnie zdradził, a teraz jeszcze, tak mnie nazwał?-powiedziałam.
-Wiem, że to jest trudne, ale spróbuj zapomnieć. Jak chcesz możemy wrócić do Londynu i mogę mieszkać z tobą jak długo będziesz chciała.
-Naprawdę? Zrobisz to dla mnie ?  A co będzie z wywiadami, koncertami, itp. ?-zdziwiłam się.
-Koncertów nie mamy puki co, a co do wywiadów to chłopaki coś wymyślą.-odpowiedział mi z uśmiechem.
-Dziękuję, kochany jesteś.-powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
-A tak w ogóle to przyniosłem ci śniadanie.-powiedział.
-A ty? Nie jesz?-zdziwiłam się.
-Jadłem wcześniej, a teraz nie jestem głodny.
-Niall Horan nie jest głody ? To nowość.-zażartowałam.
-Widzę, że wraca ci humor, to dobrze.-odpowiedział mi.
Po śniadaniu zaczęliśmy się pakować. Ja w zasadzie byłam już spakowana, tylko kilka rzeczy wystarczyło wrzucić do torby. Niall jeszcze kupił bilety. Pomogłam mu i poszliśmy się wymeldować z hotelu. Przed budynkiem było pełno fanek, które zrobiły nam zdjęcia  co nie było dobre. Zamówiliśmy taksówkę i na lotnisku byliśmy za 15 minut. Od razu poszliśmy tam gdzie daje się walizki i zajęliśmy miejsca w samolocie. Prawie cały lot przespałam oparta o Nialla. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podoba się ? ^^ Szybko napisałam ten rozdział. w jeden dzień, a dokładnie to wczoraj^^ Taak miałam wenę xD Masiw tenk ju !! wooow ! 23 komenty !! Kocham was!!!
6 komentarzy = 6 rozdział c:
                                                                                                                                Nikaa xoxoo


Uwaga!!

No to tak.. Zgłosiłam bloga do konkursu na blog roku 2012. Wiem, ze dopiero zaczynemy, le spróbowac zawsze można ;> Tu macie link do zgłoszenia ;D http://blogroku.pl/2012/kategorie/one-direction-story,5s,blog.html
Musiałam to udostępnić ;>
                                                                                                                                              Nikaa xoxo

wtorek, 1 stycznia 2013

Rozdział 4 ^^


Nie jechaliśmy długo. Na miejscu Lou znowu otworzył mi drzwi i zawiązał mi czarną chustkę na oczy. Prowadził mnie przed siebie. Doszliśmy na miejsce, coś cudownie pachniało. Lou zdjął mi opaskę i moim oczom ukazał się piękny widok. Jeden niewielki stolik z dwoma krzesłami stał na środku ślicznie oświetlonego tarasu. Wokół rosła jakaś roślinka z kwiatkami. Stół zdobił pysznie przypieczony kurczak z ziemniakami i oczywiście marchewką ;D Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść. Po chwili przyszedł skrzypek i zaczną grać. Przysłuchawszy się melodii, jadłam. W pewnym momencie Lou zaczęłam rozmowę  Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Loui wygłupiał się jak tylko mógł. Świetnie się dogadywaliśmy. Było cudownie, ale wszystko kiedyś się kończy. Mr.marchewka odwiózł mnie do domu. Stanęliśmy przed budynkiem i nie wiedzieliśmy co teraz zrobić  Wreszcie Lou podszedł i przyciągną mnie do siebie. Nasze usta się zbliżały. Dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów. Już mieliśmy się pocałować, ale z domu wyszła Megg i zdarła się:
-No całujesz ją czy nie ?!-zniecierpliwiła się Megg.
I w końcu się to stało. Nasze usta się złączyły. Cały świat dosłownie wirował. Po minucie odkleiliśmy się od siebie i rozeszliśmy. I teraz wiem, ze to był najlepszy wieczór w całym moim życiu.
~Rano~
Wstałam ok. 11 i od razu spojrzałam na telefon. Miałam sms od Louiego. 
 Hei miśku. Wstałaś już? Może się spotkamy?
Odpisałam mu:
Wstałam;) Dobrze, a gdzie i o której?
Może w parku o 14 ?
Dobra, a teraz zmykam na śniadanie ;*
Smacznego;*
Zeszłam na dół, a w kuchni czekała na mnie Megg
-Dzień dobry kochana.-Przywitałam się.
-cześć, co dobrego dzisiaj dla mnie przygotowałaś ?-zapytałam.
- Ja? Tobie? hahahaha Nie no żartuje :P-zażartowała brunetka.
- Ale serio coś dla mnie masz ?-zniecierpliwiłam się.
- Noo... Mam dla cb Naleśniki z Nutellą.-powiedziała Megg.
- Mmm...Dawno ich nie jadłam.-odpowiedziałam  jej.
- Wiem, dla tego je zrobiłam, chciałam uczcić twojego nowego chłopaka -Stwierdziła Bad Girl.
-Dzięki. To zabierajmy się jak najszybciej do jedzenia bo jestem głodna.-pośpieszyłam ją.
-Ale ty się nie boisz o wasz związek?-zapytała dziewczyna.
-Ale o co ci chodzi?-zapytałam zdziwiona.
-No o to,że on jest sławny, nie?-zapytała mnie Megg.
-No.-odpowiedziałam krótko.
-No i nie boisz sie, że on cie zdradzi?  Na pewno on miał dużo innych dziewczyn. I jesteś pewna, że chcesz mu zaufać? Żebyś potem nie cierpiała.-stwierdziła dziewczyna.
Przestałam jeść na chwile i zastanawiałam się nad jej słowami.
-Ja chce dla ciebie jak najlepiej.-powiedziała ciemnowłosa.
- Wiem.-odpowiedziałam jej ze smutkiem.
Nagle łzy mi zaczęły płynąć strumieniami. Zostawiłam jedzenie na stole, pobiegłam jak najszybciej do swojego pokoju i żuciłam się na łóżko  Po chwili cała moja poduszka była mokra. Nagle zobaczyłam ze mam 2 nieodebrane połączenia od Louiego. Odłożyłam telefon i zadzwonił po raz 3. Nie wiedziałam czy odebrać, czy zignorować. Nawet  nie wiem, w którym momencie odebrałam telefon.
Loui od razu poznał po głosie że coś jest nie tak.
-Co sie stało?-zaniepokoił się pasiasty.
-Nic.-odburknęłam.
-Ale ja wiem, że coś się stało i chce ci pomóc, bo zależy mi na tobie i nie chce żebyś cierpiała.-stwierdził Lou.
-To spotkajmy się za jakieś pół godziny przed bramą do parku.-powiedziałam.
-Dobrze.To do zobaczenia. Kocham cie paaa :*-zgodził  się chłopak.
-Ja ciebie też paa :*-pożegnałam się.
Szybko się rozłączyłam, wzięłam ciuchy i pobiegłam do łazienki się ogarnąć. Jak skończyłam była 13:25, a z Louisem miałam się spotkać o 13:30, Wiec chwyciłam kurtkę i jak najszybciej wyszłam z domu. Doszłam tak punktualnie o ustalonej godzinie. Czekałam 15 min. i już miałam sie wracać kiedy nagle zobaczyłam Louiego jadącego rowerem tak szybko że prawie potrącił starszą panią.
-Przepraszam, że się spóźniłem, ale miałem wywiad i musiałem być chociaż na połowie, więc wyszedłem jak najszybciej mogłem.-wyjaśnił chłopak.
-A Paul nie jest zły, że wyszedłeś w połowie?-zdziwiłam się.
-Nie wiem, nic mu nie mówiłem, tak się spieszyłem do cb że aż zapomniałem.-wyjaśnił Loui.

Chwila ciszy.
-To nie zadzwonisz do niego?-zdziwiłam się.
-Za chwile bo teraz nie mam czasu, bo miałaś mi powiedzieć co się stało.-dopytywał się pasiasty.
-Usiądźmy.-stwierdziłam.
-Dobrze.-zgodził się chłopak.
-No bo chodzi o to, że ty jesteś sławny, masz dużo fanek i każda dziewczyna chciała by z tobą być.-wyjaśniłam
-Do czego zmierzasz. Chyba nie myślisz, że mógłbym cie zdradzić. Nawet mam dla ciebie dobra wiadomość.-odpowiedział Lou.
-Jaką?-zdziwiłam się.
-Jadę w trasę i...-powiedział spokojnie brunet.
Mi już łzy naleciały do oczu kiedy nagle Louis wykrzykną:
-I możesz jechać z nami !!
Nagle łzy zaczęły mi się cisnąć do oczu, ale nie ze smutku tylko ze szczęścia.
-Czego płaczesz ? Nie cieszysz się ?-zasmucił się pasiasty.
-Właśnie dlatego płacze, ze szczęścia !-wyjaśniłam.
**ok. tydzień później**
Chłopcy i ja już jutro wyjeżdżaliśmy. Poznałam chłopców i tak jak Lou mówił to wielcy debile. Nie umieją wysiedzieć 5 minut w spokoju. No moze oprócz Liama, bo tak na prawde to on ich wszystkich pilnuje. Przez ten cały czas mieszkałam u Lou. Stałam przed szafą kompletnie nie wiedzc w co się ubrać. I wtedy ktoś obją mnie w talii. Wiedziłam, że to on. Poczułam zapach jego cudownych perfum. Lou zaczą całować mnie po szyji schodząc do obojczyka. Uwielbiałam jak to robi. Odwróciłam sie, a on powiedział:
-Jesteś taka śliczna, kocham cie.
-Dziękuje, ja ciebie też ;*
-jesteś głodna ?
-troszeczkę
-To choć do kuchni, zrobiłem ci śniadanie.
Wreszcie ubrałam się w klik Lou bardzo się postarał, na stole leżał były nałożone naleśniki z bananami i czekoladą. Jedliśmy w ciszy. Po śniadaniu poszłam z mr. Carrot do salonu. Oglądaliśmy jakiś nudny serial. Zadzwonił dzwonek do drzwi i juz miałam wstać otworzyć, gdy rzekomy gość sam wszedł. Tym gościem, a raczej gośćmi okazał się reszta zespołu ;>.
-A wy  coś się tak obijacie? Idziemy przed wyjazdem pokazać dziewczyną Londyn. Co wy na to ?-zachęcał nas Niall.
-Ja jestem za.-odpowiedział mu Louis.
- Ja też-zgodziłam sie.
-No to zbierajcie się ;>-powiedział Harry.
Poszłam do pokoju i założyłam to Rzęsy lekko podciągnęłam tuszem,a na usta nałożyłam wiśniowy błyszczyk. Ogólnie wyglądałam nawet dobrze. Na dole czekali na mnie Zayn, Liam z Danielle,Louis Niall, który oczywiście coś jadł, i Megg. Złapała, Lou za rękę i wyszliśmy. Pogoda była świetna. Słońce świeciło, co było dziwne w Londynie. Pierwsze poszliśmy na Londyn Eye. Wsiedliśmy do małych wagoników po 2 osoby. Ja z Lou, Liam z Dan, Zayn z Megg, a Niall musiał usiąść sam, ale dołączyła się do niego bardzo ładna blondynka. Panorama Londynu bardzo mi się podobała.
~~Oczami Nialla~~
Dosiadła się do mnie śliczna blondynka. Pomyślałem żeby do niej zagadać.
-Hej, jestem Niall, a ty?-powiedziałem.
-Hej, Hanna miło cię poznać.-przywitała się dziewczyna.
Rozmawiałem z nią cały czas, wymieniliśmy się numerami no i musieliśmy się pożegnać  Ona poszła w swoją stronę, a ja w swoją. 
Później pokazaliśmy dziewczyną resztę Londynu i poszliśmy na lodyy *___* Mmm.. Pycha ! Uwielbiam lody, wziąłem 5 gałek, Chłopaki po 3 a dziewczyny po 2. Po pysznym deserze poszliśmy do parku. Nie mogłem przestać myśleć o Hannah, była taka śliczna i miała takie wielkie niebieskie oczy. Czy ja się zakochałem ? 
**Następny dzień**
~~Oczami Julki~~
Obudziłam się o 7.00 o 9.30 mieliśmy samolot. Obudziłam Lou i poszłam do łazienki, ubrałam sie w to ,rozczesałam włosy i spięłam je w koka. Zjedliśmy śniadanie i o 9.15 pojechaliśmy do Liama, bo tam mieliśmy się spotkać. Zamówiliśmy dwie taksówki. Ja pojechałam z Lou, Megg i Zaynem, a reszta czyli Niall, Danielle i Liam drugim samochodem. Gdy byliśmy już u Liasia  wszyscy byli gotowi. Znowu wsiedliśmy do samochodów i pojechaliśmy na lotnisko. Był tam straszny tłum. Pełno ludzi, fanek piszczących na widok chłopców i w ogóle masakra. Na szczęście mieliśmy ochroniarzy, którzy czekali na nas na miejscu. Dopchaliśmy się do miejsca gdzie daje się walizki itp. Usiedliśmy wygodnie w samolocie chłopców i zaczęliśmy nową przygodę...

Hannah Mahone
17latka, która od dzieciństwa mieszka w Londynie. Kocha zakupy i make-up.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I jak wam się podoba ? Co sądzicie o nowej bohaterce ? Długo jej z nami nie będzie ;> Baaardzo wam dziękuję za 18 komentów i za prawie 400 wejść!! Kochaam was !!
5 Komentarzy = 5 Rozdział <33
                                                                                                                                    Nikaa xoxo