wtorek, 1 stycznia 2013

Rozdział 4 ^^


Nie jechaliśmy długo. Na miejscu Lou znowu otworzył mi drzwi i zawiązał mi czarną chustkę na oczy. Prowadził mnie przed siebie. Doszliśmy na miejsce, coś cudownie pachniało. Lou zdjął mi opaskę i moim oczom ukazał się piękny widok. Jeden niewielki stolik z dwoma krzesłami stał na środku ślicznie oświetlonego tarasu. Wokół rosła jakaś roślinka z kwiatkami. Stół zdobił pysznie przypieczony kurczak z ziemniakami i oczywiście marchewką ;D Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść. Po chwili przyszedł skrzypek i zaczną grać. Przysłuchawszy się melodii, jadłam. W pewnym momencie Lou zaczęłam rozmowę  Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Loui wygłupiał się jak tylko mógł. Świetnie się dogadywaliśmy. Było cudownie, ale wszystko kiedyś się kończy. Mr.marchewka odwiózł mnie do domu. Stanęliśmy przed budynkiem i nie wiedzieliśmy co teraz zrobić  Wreszcie Lou podszedł i przyciągną mnie do siebie. Nasze usta się zbliżały. Dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów. Już mieliśmy się pocałować, ale z domu wyszła Megg i zdarła się:
-No całujesz ją czy nie ?!-zniecierpliwiła się Megg.
I w końcu się to stało. Nasze usta się złączyły. Cały świat dosłownie wirował. Po minucie odkleiliśmy się od siebie i rozeszliśmy. I teraz wiem, ze to był najlepszy wieczór w całym moim życiu.
~Rano~
Wstałam ok. 11 i od razu spojrzałam na telefon. Miałam sms od Louiego. 
 Hei miśku. Wstałaś już? Może się spotkamy?
Odpisałam mu:
Wstałam;) Dobrze, a gdzie i o której?
Może w parku o 14 ?
Dobra, a teraz zmykam na śniadanie ;*
Smacznego;*
Zeszłam na dół, a w kuchni czekała na mnie Megg
-Dzień dobry kochana.-Przywitałam się.
-cześć, co dobrego dzisiaj dla mnie przygotowałaś ?-zapytałam.
- Ja? Tobie? hahahaha Nie no żartuje :P-zażartowała brunetka.
- Ale serio coś dla mnie masz ?-zniecierpliwiłam się.
- Noo... Mam dla cb Naleśniki z Nutellą.-powiedziała Megg.
- Mmm...Dawno ich nie jadłam.-odpowiedziałam  jej.
- Wiem, dla tego je zrobiłam, chciałam uczcić twojego nowego chłopaka -Stwierdziła Bad Girl.
-Dzięki. To zabierajmy się jak najszybciej do jedzenia bo jestem głodna.-pośpieszyłam ją.
-Ale ty się nie boisz o wasz związek?-zapytała dziewczyna.
-Ale o co ci chodzi?-zapytałam zdziwiona.
-No o to,że on jest sławny, nie?-zapytała mnie Megg.
-No.-odpowiedziałam krótko.
-No i nie boisz sie, że on cie zdradzi?  Na pewno on miał dużo innych dziewczyn. I jesteś pewna, że chcesz mu zaufać? Żebyś potem nie cierpiała.-stwierdziła dziewczyna.
Przestałam jeść na chwile i zastanawiałam się nad jej słowami.
-Ja chce dla ciebie jak najlepiej.-powiedziała ciemnowłosa.
- Wiem.-odpowiedziałam jej ze smutkiem.
Nagle łzy mi zaczęły płynąć strumieniami. Zostawiłam jedzenie na stole, pobiegłam jak najszybciej do swojego pokoju i żuciłam się na łóżko  Po chwili cała moja poduszka była mokra. Nagle zobaczyłam ze mam 2 nieodebrane połączenia od Louiego. Odłożyłam telefon i zadzwonił po raz 3. Nie wiedziałam czy odebrać, czy zignorować. Nawet  nie wiem, w którym momencie odebrałam telefon.
Loui od razu poznał po głosie że coś jest nie tak.
-Co sie stało?-zaniepokoił się pasiasty.
-Nic.-odburknęłam.
-Ale ja wiem, że coś się stało i chce ci pomóc, bo zależy mi na tobie i nie chce żebyś cierpiała.-stwierdził Lou.
-To spotkajmy się za jakieś pół godziny przed bramą do parku.-powiedziałam.
-Dobrze.To do zobaczenia. Kocham cie paaa :*-zgodził  się chłopak.
-Ja ciebie też paa :*-pożegnałam się.
Szybko się rozłączyłam, wzięłam ciuchy i pobiegłam do łazienki się ogarnąć. Jak skończyłam była 13:25, a z Louisem miałam się spotkać o 13:30, Wiec chwyciłam kurtkę i jak najszybciej wyszłam z domu. Doszłam tak punktualnie o ustalonej godzinie. Czekałam 15 min. i już miałam sie wracać kiedy nagle zobaczyłam Louiego jadącego rowerem tak szybko że prawie potrącił starszą panią.
-Przepraszam, że się spóźniłem, ale miałem wywiad i musiałem być chociaż na połowie, więc wyszedłem jak najszybciej mogłem.-wyjaśnił chłopak.
-A Paul nie jest zły, że wyszedłeś w połowie?-zdziwiłam się.
-Nie wiem, nic mu nie mówiłem, tak się spieszyłem do cb że aż zapomniałem.-wyjaśnił Loui.

Chwila ciszy.
-To nie zadzwonisz do niego?-zdziwiłam się.
-Za chwile bo teraz nie mam czasu, bo miałaś mi powiedzieć co się stało.-dopytywał się pasiasty.
-Usiądźmy.-stwierdziłam.
-Dobrze.-zgodził się chłopak.
-No bo chodzi o to, że ty jesteś sławny, masz dużo fanek i każda dziewczyna chciała by z tobą być.-wyjaśniłam
-Do czego zmierzasz. Chyba nie myślisz, że mógłbym cie zdradzić. Nawet mam dla ciebie dobra wiadomość.-odpowiedział Lou.
-Jaką?-zdziwiłam się.
-Jadę w trasę i...-powiedział spokojnie brunet.
Mi już łzy naleciały do oczu kiedy nagle Louis wykrzykną:
-I możesz jechać z nami !!
Nagle łzy zaczęły mi się cisnąć do oczu, ale nie ze smutku tylko ze szczęścia.
-Czego płaczesz ? Nie cieszysz się ?-zasmucił się pasiasty.
-Właśnie dlatego płacze, ze szczęścia !-wyjaśniłam.
**ok. tydzień później**
Chłopcy i ja już jutro wyjeżdżaliśmy. Poznałam chłopców i tak jak Lou mówił to wielcy debile. Nie umieją wysiedzieć 5 minut w spokoju. No moze oprócz Liama, bo tak na prawde to on ich wszystkich pilnuje. Przez ten cały czas mieszkałam u Lou. Stałam przed szafą kompletnie nie wiedzc w co się ubrać. I wtedy ktoś obją mnie w talii. Wiedziłam, że to on. Poczułam zapach jego cudownych perfum. Lou zaczą całować mnie po szyji schodząc do obojczyka. Uwielbiałam jak to robi. Odwróciłam sie, a on powiedział:
-Jesteś taka śliczna, kocham cie.
-Dziękuje, ja ciebie też ;*
-jesteś głodna ?
-troszeczkę
-To choć do kuchni, zrobiłem ci śniadanie.
Wreszcie ubrałam się w klik Lou bardzo się postarał, na stole leżał były nałożone naleśniki z bananami i czekoladą. Jedliśmy w ciszy. Po śniadaniu poszłam z mr. Carrot do salonu. Oglądaliśmy jakiś nudny serial. Zadzwonił dzwonek do drzwi i juz miałam wstać otworzyć, gdy rzekomy gość sam wszedł. Tym gościem, a raczej gośćmi okazał się reszta zespołu ;>.
-A wy  coś się tak obijacie? Idziemy przed wyjazdem pokazać dziewczyną Londyn. Co wy na to ?-zachęcał nas Niall.
-Ja jestem za.-odpowiedział mu Louis.
- Ja też-zgodziłam sie.
-No to zbierajcie się ;>-powiedział Harry.
Poszłam do pokoju i założyłam to Rzęsy lekko podciągnęłam tuszem,a na usta nałożyłam wiśniowy błyszczyk. Ogólnie wyglądałam nawet dobrze. Na dole czekali na mnie Zayn, Liam z Danielle,Louis Niall, który oczywiście coś jadł, i Megg. Złapała, Lou za rękę i wyszliśmy. Pogoda była świetna. Słońce świeciło, co było dziwne w Londynie. Pierwsze poszliśmy na Londyn Eye. Wsiedliśmy do małych wagoników po 2 osoby. Ja z Lou, Liam z Dan, Zayn z Megg, a Niall musiał usiąść sam, ale dołączyła się do niego bardzo ładna blondynka. Panorama Londynu bardzo mi się podobała.
~~Oczami Nialla~~
Dosiadła się do mnie śliczna blondynka. Pomyślałem żeby do niej zagadać.
-Hej, jestem Niall, a ty?-powiedziałem.
-Hej, Hanna miło cię poznać.-przywitała się dziewczyna.
Rozmawiałem z nią cały czas, wymieniliśmy się numerami no i musieliśmy się pożegnać  Ona poszła w swoją stronę, a ja w swoją. 
Później pokazaliśmy dziewczyną resztę Londynu i poszliśmy na lodyy *___* Mmm.. Pycha ! Uwielbiam lody, wziąłem 5 gałek, Chłopaki po 3 a dziewczyny po 2. Po pysznym deserze poszliśmy do parku. Nie mogłem przestać myśleć o Hannah, była taka śliczna i miała takie wielkie niebieskie oczy. Czy ja się zakochałem ? 
**Następny dzień**
~~Oczami Julki~~
Obudziłam się o 7.00 o 9.30 mieliśmy samolot. Obudziłam Lou i poszłam do łazienki, ubrałam sie w to ,rozczesałam włosy i spięłam je w koka. Zjedliśmy śniadanie i o 9.15 pojechaliśmy do Liama, bo tam mieliśmy się spotkać. Zamówiliśmy dwie taksówki. Ja pojechałam z Lou, Megg i Zaynem, a reszta czyli Niall, Danielle i Liam drugim samochodem. Gdy byliśmy już u Liasia  wszyscy byli gotowi. Znowu wsiedliśmy do samochodów i pojechaliśmy na lotnisko. Był tam straszny tłum. Pełno ludzi, fanek piszczących na widok chłopców i w ogóle masakra. Na szczęście mieliśmy ochroniarzy, którzy czekali na nas na miejscu. Dopchaliśmy się do miejsca gdzie daje się walizki itp. Usiedliśmy wygodnie w samolocie chłopców i zaczęliśmy nową przygodę...

Hannah Mahone
17latka, która od dzieciństwa mieszka w Londynie. Kocha zakupy i make-up.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I jak wam się podoba ? Co sądzicie o nowej bohaterce ? Długo jej z nami nie będzie ;> Baaardzo wam dziękuję za 18 komentów i za prawie 400 wejść!! Kochaam was !!
5 Komentarzy = 5 Rozdział <33
                                                                                                                                    Nikaa xoxo

6 komentarzy: