sobota, 23 lutego 2013

Pierwszy śnieg.


Przez następne dni nic specjalnego się nie działo. Codziennie chodziliśmy gdzieś z Ellie. Tydzień dobiegał końca. Dziewczynka musiała wreszcie wrócić do domu. Odwieźliśmy ją na lotnisko. Pożegnała się z każdym z osobna. Patrzyliśmy wszyscy na niebo. Zaczęliśmy machać do lecącego samolotu. Poczułam coś mokrego na nosie. Po chwili zobaczyłam, że z nieba zaczęły spadać malutkie płatki. To był pierwszy śnieg w tym roku. 
Za 3 dni jest Wigilia. Od dziecka lubiłam te święta. Jest wtedy tak kolorowo. Wigilię zawsze spędzaliśmy u mojej babci. Zjeżdżała się wtedy cała rodzina. Później rodzice zginęli i nie było już tak dobrze. Leżałam tak i myślałam. W pewnym momencie Megg weszła do pokoju.
-Nie śpisz już ? 
-Niedawno wstałam. -odpowiedziałam.
-Głodna? -zapytała dziewczyna.
-Mogłabym zjeść konia z kopytami.
-Hahaha. Konie są nie dobre. Choć do kuchni. Chyba, że nie chcesz MOICH naleśników.-powiedziała i wyszła z pokoju.
-Twoich zawsze !-odpowiedziałam i szybko wyskoczyłam z łóżka.
Naleśniki Megg były chyba najlepszym jedzeniem jakie mogło istnieć.
-I co smakuje ci ? -zapytała.
-Mhmm.-odpowiedziałam jej z pełnymi ustami.
Po śniadaniu spotkałyśmy się z chłopcami. W zasadzie nic ciekawego nie robiliśmy.
-Gdzie spędzacie święta?-zapytał w pewnym momencie Liam.
-Ja z Megg w Polsce.-rzekł Zayn.
-Ja i Harry jedziemy do naszych rodzin.-odpowiedział Lou.
-Liam pewnie z Dani.-powiedziałam, na co Liaś mi przytakną.
-Niall, a ty?-zapytałam.
-No ja właśnie...Chciałem się ciebię zapytać czy nie chciałabyś spędzić świąt ze mną w..Irlandii.-zaproponował chłopak.
-Naprawdę ? Bardzo bym chciała !-odpowiedziałam podekscytowana.
-Czyli się zgadzasz ? Samolot mamy jutro o 11 rano.
-Okay. A kto nas odwiezie ? -zapytałam.
-Ja mogę.-powiedział Lou.
-To ok. A teraz co powiecie na jakiś film ? -zaproponowałam.
-Chętnie, ale już jest późno, a jeszcze się musimy spakować.-powiedziałam ze smutkiem.
-Noo, dokładnie.-zgodziła się ze mną Megg.
-Szkooda. Odwiozę was.-rzekł ze smutkiem Zayn.
-Okeej.-odpowiedziałyśmy z Megg.
**W domu**
-Ok to wy się jeszcze pomiziajcie, a ja idę do środka.-powiedziałam wychodząc z samochodu.
Ściągnełam kurtkę i buty i poszłam zrobić kolacje. Pomyślałam, że Megg też będzie głodna, więc zrobiłam też jej. Po ok 15 minutach dziewczyna wreszcie przyszła.
-Boże, jak wy się kochacie ! -powiedziałam, gdy weszła do kuchni.
-To tak jak ty z Niallerkiem.-odpowiedziała i wystawiła mi język.
-Hahahah no chyba nie. My nie jesteśmy razem.
-Wierz mi, że to tylko kwestia czasu.
-Hahaha jasne.
-Ty naprawdę nie widzisz jak on na ciebie patrzy?
-No jak patrzy ? Jak na normalnego człowieka.
-No właśnie nie. Patrzy na ciebie jak na jedzenie.
-Pff...
-Wiedz o  tym, że on kocha jedzenie i ciebie pewnie też.
-Taa jasne. Dobra koniec gadanie o mnie. Tosty już gotowe.
-ooo dziękuję, zrobiłaś tez dla mnie.
-Proszę.
Po kolacji poszłyśmy się spakować, bo Megg i Zayn wylatywali o tej samej porze co ja z Niallem. Po około godzinie skończyłam upychać wszystko to mojej malutkiej walizki. Ledwo co wszystko zmieściłam. Megg miała podobnie. Weszłam do jej pokoju zobaczyć czy się już spakowała.
-Yy Megg, co ty robisz ?-zapytałam, gdy zobaczyłam, że dziewczyna siedzi na walizce w dziwnej pozycji.
-No, a jak ci się wydaje ? Próbuje zamknąć to cholerstwo.-powiedziała i wskazała na torbę.
-Hahahhahah pomogę ci. Ty usiądź na niej, a ja spróbuj ją zasunąć.
-Jeeeszcze troooooche !!!! Zesunęłam !!
-Jeeej ! Wreszcie. Dobra idziemy spać. Dobranoc.-powiedziała i pocałowała mnie w policzek.
-Hahaha. Okeej. Ejj, bo Zayn będzie zazdrosny.
-Nie musi wiedzieć.
-Ale ja mogę mu powiedzieć.
-Niewiasto proszę nie mów temu młodzieńcowi o tym że moje usta dotknęły twojego policzka.-zaczęła się wydzierać.
-No dobra dobra, nie powiem, tylko się już tak nie drzyj.
-Też cie kocham.
-A ja ciebie niee. Buhahahah.-odpowiedziałam i poszłam do siebie.
-Co za debil.-powiedziałam pod nosem.
-Słyszałam !
*Rano*
-Ej Megg wstawaj !! Bo się spóźnimy !!
-No dobra, już wstaje.
-mamy niecałą godzinę !
-Aż tyle czasu, a ty mnie budzisz ?!
-I tak się będziesz śpieszyć. Nie marudź tylko wstawaj.
Poszłam do pokoju. Z szafy wygrzebałam jakiś sweter i spodnie i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Przebrałam się w wybrany wcześniej zestaw. Rzęsy podciągnęłam tusze i usta błyszczykiem. Włosy zostawiłam w spokoju. Dopakowałam jeszcze parę rzeczy do walizki i zeszłam na dół.
-Meeg !! Zaa 5 minut bądź w kuuuchni.
Zostało nam niewiele czasu, wiec zrobiłam na płatki z mlekiem na śniadanie. Po chwili przyszła Megg.
-I co ? Mówiłam, że nie będę się musiała śpieszyć.
-No niech ci będzie.
Po śniadaniu Megg poszła po swoją walizkę i zniosła ją na dół.
*Ding-Don*
-Meeg !! Chodź juuż ! Louis już czekaa !!
-Juuuż schodzę !
-Hej kochanie. -powiedział Zayn do Megg.
-Cześć.-odpowiedziała i ich usta złączyły sie w pocałunku.
-Awwwr ! Jakie słoodziaki.
-Hahaha Julka.-zaśmiał się Lou.
-Hahha no coo ? Patrz jak słodko razem wyglądają.
Wyciągnęłam aparat i zrobiłam im zdjęcie.
-Noo rzeczywiście słodko.-powiedział szeptem Niall.
-Matko Boska !! Niall !! Zawału bym dostała !!
-Oj przepraszam.
-Ja się wcale nie gniewam.
-No dobra, dobra. Wsiadajcie, bo wam samoloty uciekną.
Na lotnisku byliśmy za ok 15 min.
Pożegnaliśmy się z Louim, Zaynem, Megg i poszliśmy tam gdzie się oddaje walizki. Lot miną mi szybko. Siedziałam z słuchawkami w uszach, oparta o ramię Nialla. Chłopak czytał jakąś książkę. Po chwili Morfeus zabrał mnie do swojej krainy.
PROSIMY O ZAPIĘCIE PASÓW, ZBLIŻMY SIĘ DO LĄDOWANIA.
-Co się dzieje?-zapytałam Nialla.
-Nic, zarz będziemy lądować, więc zapnij pasy.
Nie lubiłam lądowania. Ze strachu złapałam chłopak za rękę.
-Spokojnie, zaraz wylądujemy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heeeej !! Przepraszam  że tak długo nie dodawałam rozdziału, ale wena kompletnie mnie opuściła. Próbowałam coś napisać, ale po prostu się nie dało. Ten rozdział jakoś napisałam. Mi się nie podoba. Wyszedł mi trochę krótszy niż poprzednie, ale to przez brak tej weny. Dziękuję wam ze aż tyle komentów pod ost. rozdziałem (Szkoda, że mnie było 30) ;* i za aż tyle wyświetleń. Woow już jest prawie 4.000 *.*

14 komentarzy = następny rozdział !! *u*





25 komentarzy:

  1. Ujdzie... ;)
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    Żartowałam zajebisty !! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu! Super :*

    OdpowiedzUsuń
  3. no nareszcie ;* daaalej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super Naprawdę ;* Macie talent ;* ! Podoba mi się strasznie! Informuj mnie na Facebooku (Wikusia Niewiadomska) <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochanie co ty gadasz wyszedł ci świetnyy <33 troche krótki ale rozumiem cie i tak za dużo ci marudziłam żebyś go wstawiła hehe ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. nareszcie się doczekałam! Super! Czekam z niecierpliwością na kolejny! ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. No to masz komplet, a właściwie nadmiar bo 15 :] Kolejny proszsz!

    OdpowiedzUsuń
  8. no już 16 a ja rozdziału nie widze

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie ;3 Kiedy kolejny rozdział ? ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. noooo!!!! kiedy następny?! :'(

    OdpowiedzUsuń
  11. kiedyyy nastęępny?! ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. to niedługo trwa już miesiącm.Tak tylko przypominam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ci coś nie pasuje to mogę wgl. przestać pisać -,-

    OdpowiedzUsuń
  14. piiiisz <3 kochamy cię *q*

    OdpowiedzUsuń
  15. yyy... dziewczyno nie chcę nic mówić, ale nie piszesz od ponad miesiąca! :0

    OdpowiedzUsuń